środa, 15 kwietnia 2009

muzyka sfer wolnobiegowych

Kiedyś był taki filozof, i on se wymyślił ze jak sfery na których są namalowane gwiazdy się obracają to się trą o siebie i wydają se dzwięk. pewnie z jego punktu widzenia to było oczywiste. i od tego czasu idea śpiewającego wszechświata jest nam wszystkim bardzo bliska.
dlatego by jeszcze bardziej ją przybliżyć- by zszedł w ludzi duch - odpalony został blog MUZYKA SFER.
głównym jego czarem są linki do rapidszera. tam pojawiać się będa z czasem wyniki moich poszukiwań, może ktoś to znajdzie w google i sie ucieszy. a potem cudem znajdzie zapomnianą lub nigdy nieznaną płyte w sklepie kupi ucieszy sie a wykonawca zarobi se na nowe okulary. ave



kiedyś były pedały zatrzaskowe na przyssawki i magnesy. potem nadszedł rok 1900, amerykanie mieli dwa biura patentowe - jedno do spraw rowerowych i drugie do tzw. reszty.
ale to były dziwne czasy i mieli wtedy dziwne komputery..

potem były dwa wojny światowe, loty w kosmos, lata dziewieńdziesiąte i w pewnym momencie ktoś wymyślił pedały z wolnobiegiem - kręcące się tylko w jedną strone. nazywały sie POWER, kosztowały ok500$ , pomagały sprinterom wyeliminować złe myśli i jeżeli ktoś wie cokolwiek ponadto o nich, byłbym zobowiązany. ave

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz