wtorek, 22 marca 2011

poniedziałek, 21 marca 2011

Aluminiowy Cielec


Ściągnąwszy kiedyś to zdjęcie z netu, uczynili (w sensie mój kolektyw psychiczny uczynił, pozdrawiam!) sobie z tego cielca złotego (na dzisiaj). Czy ja widzę z przodu czerwone szprychy, czy tylko ja tak mam?

xxx

Może za trzysta lat następne wcielenie Junga oświadczy że ostrokołowcom wcale nie chodziło o ostre koło?

sobota, 19 marca 2011

Finał

Wczorajszy post osiągnął maksimum potencjału egzystencjalnego. Egzystencjalistyczny punkt wrzenia co czuć było aż na antypodach świata rozumianego. Osiągnął mase krytyczną. Dość.

xxx

Pora na prawdziwe ciekawostki z wesołego świata ostrokołowców.

xxx

Mamy w Polsce SupeR Teda! Nazywa się Robert Kuśmirowski i w ramach "trików" robi publiczność w trąbe co dostarcza wielkiej uciechy perwerom z tzw świata sztuki. Ma też wąsy i jeździ na rowerze. Kuśmirowski zasłynął jako kopista (zwracam uwagę na mistyczny człon PISTA w ostatnim słowie przed tym nawiasem). Udaje rzeczywistośc robiąc cmentarze z papieru co możecie obejrzeć w tzw. sieci. Efekt jest piorunujący.

xxx

Nasz polski grajek na dodatek był w młodości kolarzem i rowery mu siedzą w głowie. Niegdyś w ramach kopiowania, tworzenia alternatywnej rzeczywistości podupcył na rowerze sprzed lat do Francji w stroju kolarza antycznego robiąc przy tym zdjęcia. Prawie jak ostrokołowcy.

xxx

A na zakończenie - rower ze słodyczy Kuśmirowskiego. Szanowny wykładowca z uniwersytetu obiecał dostarczyć uważniejszą dokumentację fotograficzną ale już tu widać - kunszt.

piątek, 18 marca 2011

Ba (ba)

Ostatnio wracałem z salonu ducze na rowerze z ostrym kołem wieczorem i drogę przeciął mi auto. Jechałem drogą główną i przeciął mi droge prostopadle z jednej połówki osiedla w drugie pędzący nocny idiota. W aucie, rozmawiał wesoło przez telefon jedną ręką, drugą prowadził i patrzył się przed siebie co wcale nie jest takie głupie gdy się prowadzi ale np już przy przecinaniu drogi głównej - różnie bywa. Prowadził jak afrykański kierowca londyńskiej furgonetki pocztowej, odwołując się do jakiegoś innego porządku świata. Widocznie miał mocny fetysz i nie wierzył wypadki. Może i tak.
Przypuszczam że mnie nawet nie widział. Odetchnąłem błogo. Mam tyle szczęścia, że moje życie zależało ode mnie -nie od niego.

niedziela, 6 marca 2011

Nieświadomość

Ciężko walczyć z nieświadomością, chyba że jest się faszystkowskim desemantycznym ostrokołowym Don Kiszotem.

xxx

Nieświadomość to ważne pojęcie w naszym dyskursie ostrokołowym. Zwykle mamy tu na myśli cuda bezwiednego sterowania rowerem gdy w ułamku sekundy nasz mózg elektronowy wypluwa z siebie odpowiedź na pytanie nad którym bez sukcesu ślęczała cała myśl zachodu przez wieki, a dzięki której ominiemy zarazem żelazny słupek, pieszego i maske radiowozu a wszystko to w mniej niż sekundę i za darmo.

xxx

Nieświadomość to nie prosty brak świadomości czegoś.

xxx

To rzeczy których świadomości brak.

xxx

i w ten sposób wchodzimy w wymiar braku. Nieświadomość pięknych studentek socjologii które myślą że rower to taka torebka ale trzeba jechać na tyle szybko by się włos rozwiewał pięknie bo do tego służy rower. I pędzą slalomem przez Rynek na przedwojennym dwudziestokilowym żelastwie o nikłej mocy hamowania. Bezświadomość występuje tu jako zjawisko patologiczne. Źródło błędu i wypaczeń.

xxx

Ludzie którzy wszędzie i zawsze jadą samochodem, nieświadomi długu który zaciągają tym samym na konto nas wszystkich.

xxx

A w końcu piesi na ścieżkach rowerowych, nieświadomi tego jak bardzo chodzenie po ścieżkach jest już na zawsze - passe...

wtorek, 1 marca 2011

Koniec Historii a Ostre koło

Chciałbym teraz byśmy poddali rozkminie sprawę końca historii.

xxx

Koniec Historii ma ścisły związek z mesjaszem którym jest ostre koło. Przez bramę dziejową z napisem META (jak w metafizyka chociażby) przejechać można tylko na ostrym kole. Dlaczego? Cóż, tego się nie da wytłumaczyć.

xxx

Myślenie o historii dziejowe zawdzięczamy chrześcijaństwu. To tam pojawiło się pojęcie dziejów powszechnych, historii zbawienia. Świat został stworzony, pojawił się grzech, człowiek i jego życie to czas zbawienia a na końcu apokalipsa, koniec. Cała historia w tej sposób stała się dziejowa - czyli przeniknięta sensem czyli znaczeniem. Świat stał się znakiem a znaczeniem jego - buk.

xxx

Ten styl myślenia o historii to także komunizm gdzie mamy "królestwo boże na ziemi" czyli zbawienie od wyzysku, socjalizm, równość itd. To to samo ale w wersji skrajnie materialistycznej.

xxx

Gdzieś w tym wszystkim był Wielki Hegel, od którego poszła też linia do Włoch. Tam wielki filozof faszyzmu Giovanni Gentile pisał pod sztandarem neoheglizmu swe dzieło które teraz lansuje skrajnie desemantystyczna ostrokołowa bojówka intelektualna.

xxx

Natomiast u Hegla z końcem historii nie kończy się świat. Wszystko jest dalej ale historia się skończyła. Wielu szarlatanów próbuje na tym żerować sprzedając swoje półprawdy. Czas na wykładnię ducze, ostrokołową wykładnię końca historii, prosto z krakowskiej wyroczni neoheglizmu wróżącej z kawy instant.

-------------------------------KONIEC HISTORII-----------------------------------
a ostre koło


I. Dzieje to proces Duch to proces. W tym procesie Duch uświadamia sobie samego siebie.

II. Koniec Historii nastąpi gdy Duch rozpozna w pełni samego siebie.

III. Dowodem na to jest ciągły rozwój wolności jaki można zaobserwować na kartach historii i ciągły wzrost świadomości.

IV. Z punktu widzenia współczesnej fizyki kwantowej fakt że pamiętamy przeszłość a nie przyszłość ma charakter akcydentalny, czysto przypadkowy.

V. Duch sam siebie rozpoznaje śledząc swoje ślady, patrząc wstecz na ślady własnych stóp. Tym jest Historia. Patrząc wstecz staramy sie zrozumieć samych siebie.

VI. Duch jest obserwatorem. Widząc swoje ślady zawsze jest o krok wstecz.

VII. Istnieje niewidzialne lustro w którym duch rozpozna samego siebie.

VIII. Gdy to nastąpi, zmieni się kierunek myślenia, zaczniemy myśleć wprzód a nie w tył (nie chodzi tu o proste "myślenie przyszłościowe" ani nic takiego. To będzie jak odwrócenie grawitacji, jak ucieczka z pola przyciągania)

IX. Zapomnijcie o Sądzie, Trąbach i liczbie bestii. To wszystko to jedynie opis trwogi i wszechobejmującego drżenia jaka towarzyszy spoglądaniu w niewidzialne lustro.

X. Nie umiemy sobie wyobrazić co to znaczy "myśleć w przód" ponieważ Duch jeszcze nie rozpoznał sam siebie. Nie umiemy sobie tego wyobrazić tak samo jak zakute łby z krajów arabskich nie umieją sobie wyobrazić że mogą funkcjonować w świecie gdzie kobiety jeżdżą autami i głosują w wolnych wyborach. To proste ograniczenia wyobraźni które mają charakter relatywny.

xxx

Ostre koło jest zarazem Mesjaszem, Eliaszem i Prorokiem. Jest miodem i pasieką.
Wskazuje na prawdę o futurystycznym końcu historii jako myślenia wstecz - przez ciągły ruch chwalony przez futuryzm, wieczny ruch korb będący odzwierciedleniem ruchu kół będącego odzwierciedleniem biegu rzeczy, wiecznego panta rei, ostre koło obejmujące ciało i dusze, wiecznie postmodernistyczne, oddające stan ducha pierwszych rodziców a zarazem przeciwne wszelkim prawom
mającym wyznaczać ludziom bezpieczne koleiny postępowania.