-tu powinien nastąpić wstęp o zakazie jazdy na bani, o galileuszu, o buszu i kaczyńskim, o marihuanie i paru innych, ale ostatnio zostałem niezrozumiany gdy wygłosiłem jedno proste zdanie i podupadła moja wiara w hermeneutyczny potencjał ludzi, ale tylko na chwile, tylko na ten jeden moment. to minie-
(...)
dziś sie dowiedziałem , że rząd brytyjski zakazywał długo wprowadzenia tzw zielonej fali na ulicach miast wiecie dlaczego? wiecie? ostatnio się oficjalnie przyznał.
otóż rząd uznał, że pracujące w miejscu silniki uwięzione w nieprzytomnych systemie ulicznym są bardzo okej, ponieważ sprzeda się więcej paliwa i więcej kasy wpłynie dla rządu z akcyzy. a tzw. środowisko? a tzw. obywatele którzy sie wkurwiali codziennie bo można się wkurwić w systemie stój-jedz-stój-jedz.. a dzieci ich dzieci które nie wiadomo dlaczego będą się wkurwiać bo rodzice byli wkurwieni? nie wiem jak się postępuje z rządem. ale pamiętam piękną dziewiętnastowieczną tradycje rzucania w polityków bombami. można bomby zastąpić bananami, cokolwiek. ręce opadają.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz