wtorek, 31 grudnia 2013

Gentryfikacja Ostrego Koła

Jest takie zjawisko że dzielnica miasta podupadła zostaje odkryta na nowo przez artystów. Ci zakładają tam knajpki i pracownie, ludzie czytają o tym w kolorowych magazynach lajfstajlowych po dziesięć złotych. Zaczyna się proces zmiany charakteru tego miejsca. Staje się modne. Kiedyś Kazimierz wyglądał tak:


a teraz wygląda tak:


Dobra. Nie oceniam. Może artyści pełnią rolę pożytecznych bakterii które transformuję nieużytek w żyzną glebę na której rośnie potem biznes i prestiż. Małe galerie są zarzynane wysokimi czynszami i ustępują miejsca butikom Rolexa. Taki proces. W wielu miastach świata tak się dzieje. Obrażać się na to to jak mieć pretensje że zgnijemy po śmierci. To są naturalne procesy. Ale warto odnotować że bardzo podobny proces stał się udziałem światowej sceny ostrokołowej na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat. To tak na wypdek gdybyś szukał / szukała dobrego tematu na pracę licencjacką/magisterską itd. 



1990

2010

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz