dziś wyszumiałem sie na internecie. roman dmowski, ten patriota o błysku szaleństwa w oczach
powiedział kilka mądrych rzeczy ale historyjka dopiero na koniec.
więc po pierwsze znalazłem pana, i na ile rozumiem włoski to ten pan konkretnie napiera pilnikiem po mufach.
z efektem .
dziś przypadkiem znalazłem sie na liscie dyskutujacej o butach. takich jak młodzież teraz nosi nie mam pojecia jak to nazwac. no takie trampki duże.
i był tam wątek badający czy nosić języki na wierzchu czy raczej nie. i jeden powiedział ze prawy but na wierzchu a lewy nie. bo inaczej to już pozerstwo (!) mówił całkowicie prawdziwie i z serca.
mysle że to jak wszystkie te reguły społeczne, te które pędza pot na skurze młodych menadzerów co nie wiedzą jakim zginaczem nadgarstka uścisnąć dłoń kobiecie która jest kobietą, młodszą, niżej w hierarchi ale ma męża wyżej.
i jak tu sie witać? jak kłaniać? jak żegnać?
cały ten sawławiwr powstał w takich rozmowach, taki sam ma to sens nieraz jak "gdzie trzymać język buta." ma to sie tak do kultury jak chodzenie do kościoła do boga. niby trzeba chodzić ale gdzie jest bóg?
i z tego forum trafiłem na temat malowania po butach a potem trafiłem na strone biura malowania po rzeczach. i pomalowałi nitto i velositi i rame i kask też pomalowali.
www.deathspraycustom.com
znalazłem tez jeden nieortodoksyjny rower
jeden piękny
i jeden drogi
a co do dmowskiego, to kiedyś była wojna japońsko-rosyjska a wszyscy sie jarali by zrobić legiony polskie. no to piłsudski mysli - dogadam sie z japończykami by polscy dezerterzy z armii rosyjskiej byli uzbrajani i szli ramie w rami z japończykami na rosjan. ale dmowski sie dowiedzial, a dmowski wolał rosjan niz niemcow. i popierdolil do japonii na kucyku i mówi do cesarza - tu zaraz przyjedzie taki z wąsami, wy go nie słuchajcie bo to watażka i niegodny zaufania.
i piłsudski potem przyjechal i lipa z legionów wyszła w japonii. a taką byśmy mieli karte historii piękną że polski żołnierz bił sie z rosją u boku japończyka.
a na koniec cytat z dmowskiego, niby nic o ostrym kole..
Człowiek dla samego siebie jest o wiele więcej skomplikowaną i o wiele trudniejszą do wytłumaczenia istotą niż dla innych, bo ma przed sobą cały świat wewnętrzny, dla tych innych niedostrzegalny i tym samym poniekąd nie istniejący. Gubimy się we własnej duszy, nie umiejąc ani określenia, ani nazwy znaleźć dla rozmaitych jej składników, nie wiedząc, że w jej głębi drzemią instynkty zdolne w odpowiedniej chwili nad całym naszym jestestwem zapanować. I czasami jeden fakt, jedno spostrzeżenie w wewnętrznym świecie jak błyskawica oświetla wnętrze naszej własnej duszy, pozwala nam dojrzeć w niej pierwiastki, o których nigdyśmy nie myśleli i istnienia ich nigdy nie przypuszczali.
- Źródło: Podstawy Polityki Polskiej (drukowane w Przeglądzie Wszechpolskim w 1905 r., a następnie w trzecim wydaniu Myśli nowoczesnego Polaka, r. 1907)
Desemantico
Ultra
Cycliste
Eleganti
i narazie tyle wystarczy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz