niedziela, 7 listopada 2010

niedziela

SChodząc po schodach naliczyłem dwie kierownice stalowe nitto, potem zgasło światło.
i chcieli mi wcisnąć też jedną. za co. za nic przecież.

xxx

nowy ja. ja dla samego siebie, lustro wewnętrzne podwójny gradient.

mówiłem sobue stojąc pod klatką i właczajac ajpoda
po co zapalaz tyjne swiatllo
i tak pewnie pojedziesz po rzece
gdy przestalem krecic pedałami
byłem już w domu.

teraz jem kanapki z musztardą serem i pasztetem
potem wypiję herbatę i uskutecznię jogę.

bo to jest blog.
część życia codziennego.


i to co do tajnego zeszytu. gdy się ponowi.

do 23 zasnę. taki jest plan.

skuśćie się na komentarz kurwa. przecięż czytam statystyki a małpy tego nie czytają(jak u szekspira)


czasem gram z tobą w grę w której oboje przegrywamy
a czasem w taką w której wygrywamy debla ze światem

kuszenie to normalna rzecz.
np jestem na tropie zwycięstwa
już już już już. wbiegam poschodadach an szóste piętro
i nic.

3 komentarze:

  1. Ludzie czytają co piszesz i debatują o treści z samym sobą nie zostawiając komentarza bo nic nie ma do dodania.
    A w niedzielę był keirin w Pruszkowie, niestety Pendleton dała tzw. ciała.
    A ja mam za krótką sztycę i już 2,5cm jestem powyżej MAX HT, czyli trochę igram ze śmiercią, albo nie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzadko kiedy czuję potrzebę komentowania czy dyskusji. Twoje teksty raczej albo skłaniają mnie do własnej refleksji, albo traktuję je literacko - co sobie z nich wyciągnę i jak zinterpretuję, to moje.

    Olej

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja milczę, bo się obraziłem.

    OdpowiedzUsuń