sobota, 23 marca 2013

Tajming

Dlaczego Tajmy są lepsze? Bo w Tajmach ma się Tajming, w Lookach - looking a w SPDach można sobie język połamać gdy się but nie wypnie (wypnie z butonierki oczywiście - by było futurystycznie, a co).

To jest ta słynna logika. Zdałeś. Zdałaś. Gratuluję.



Ja mam więc tajming i udało mi się wyjść na pierwszy przełaj idealnie w noc gdy zima przypuściła swój piękny monumentalny zdecydowany kontratak. "Natura jest Kościołem Szatana", o tak. Tak właśnie. Ciężko sobie wyobrazić lepsze warunki na oblatanie protypowej przełajówki na pięknych lekkich kołach i elegancko dojrzałych szytkach. Może tylko wielka zimowa ofensywa w Ardenach, 44 mogłaby zagwarantować odpowiedniejsze tło. Tygrysy, śnieg, Death in June na ajpodzie i nakurwiamy przez śnieżycę.





 Dolny chwyt, teraz my- starzy nordyccy bogowie zimy, synowie Odyna, piewcy światła pastuszkowie. Ups, bo właśnie mi przeskoczył kawałek w słuchawkach i klimat sie zmienił, zaczarował. Teraz jadę przez krakowskie błonia przez śnieg przez carol songs from Chtulhu Lives!



I już mi dobrze jest i świątecznie. Są dzwoneczki srebrzyste. Przecież to dobra wiadomość że spać dziś pójdę nie do lasu nie pod ostrzał, że jest zimno ale nie strzelają. Prędzej prezent dostanę niespodziewany niż ktoś we mnie haubicą jebnie. Nie wyobrażam sobie wstrzeliwania się w gościa cisnącego na przełajówce. Gdybym był dowódcą branderburczyków zorganizowałbym specjalną kompanię szturmowę na przełajówkach. Coś w tym jest, przecież kolarstwo przełajowe to wojskowy wynalazek.

I to jak się zmieniają kawałki na ajpodzie a wraz z nimi wzruszenia nasze, ta maszyna losująca myśli z nieprzeliczalnego kołowrotu skojarzeń, ten dziwny przypadek - uczę się od niego i wam też serdecznie polecam.



Bo oto czym tajming jest i dlaczego warto go mieć nawet jeżeli na co dzień i tak najlepsze są strapy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz