linia to temat rzeka. rzeka to taka linia. linii prostych nie ma, a jednak są. wszystko jest jak chodzenie po linie, a myśl ta peszy i onieśmiela bo po linie mało kto umie chodzić. a jak umie to spięty a jak nie spięty to jeden na milion milionów (bhagawadgita głupcze!)
takich jak ja sa miliony, po jednym na milion milionów.
świat jest wielki, linie sa wszedzie niestety. ale pomyśl że to ty line zostawiasz za sobą. jak odcisk buta. była taka teoria w średniowieczu, gdy nie było telewizji a buk był wszędzie. otóż jak to jest, myśleli wtedy, jak to jest że świat jest odwieczny, a jednak stworzony przez Boga. odwieczny, a jednak stworzony. i ktoś ukuł taki model, stopa postawiona na piasku, a pod stopą odcisk. wiec to nie jest tak, że wpierw stopa a potem ślad w piasku. ślad sie pojawia w tym samym momencie co stopa , a jednak jest stworzony przez stope. wiec buk to stopa a świat to ślad. co jest piaskiem?
czy nie byłoby super, gdyby lina była wszedzie tam gdzie my? gdyby sie okazało ze my idziemy po linie bo lina jest odciskiem w piasku naszych stóp? wtedy chodzenie po linie nie jest już taką tragedią. wogóle pojęcie tragedii traci sens.
nie wiem czy tak mysleli twórcy contraila, ale tak działa contrail. montujesz sobie do koła i jedziesz po linie. zawsze trzezwy, zawsze wolny. w ich teorii chodzi o przestrzen, że wyznaczasz pokazujesz na ulicy opanowanej przez auta (a każdy samochód to czołg, every car is tank,bo każdy car ma wojne w horoskopie) wyznaczasz swoją przestrzen, swój pas ruchu. a teraz obrazki.
i link
http://www.design21sdn.com/competitions/11/entries/3219/gallery/19121
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz