niedziela, 14 lipca 2013

Szabas attack albo przechytrzyć Boga rowerem.


Obejrzałem wiec taki film - Wiara Czyni Czuba. Wart uwagi.



 Pokazano tam dziwną pracownię w której powstają różne takie zmyślne urządzenia elektroniczne mające omijać nakazy którym podlegają ortodoksyjni Żydzi w Szabas. Trochę tego jest. Nie mogą wciskać guzików więc robią specjalne windy która zatrzymują się na każdym piętrze. Albo taka perełka:

Talmudyczne wymagania dotyczące przestrzegania szabasu obejmują m.in. zakaz naciskania przycisków i używania klasycznych wyłączników, zatem inżynierowie pracujący w kooperacji z rabinami czuwającymi nad przestrzeganiem Halachy (prawa żydowskiego), w praktyce głowią się nad wymyślaniem różnych sposobów obejścia zakazów.
Wymagane w operacjach wojskowych systemy komputerowe typu Masua i Sheder Cham 400 posiadają już swego rodzaju certyfikat koszerności szabasowej, lecz trwają prace nad udoskonaleniem ich oraz nad rozwojem nowych systemów, szczególnie tych używanych przez personel medyczny.

link

To taki powiedzmy - NJS nieco tylko bardziej zwariowany. Są  zakazy dotyczące trudnej sztuki szabasowej lokomocji. Dziadek opowiadał że istnieje zakaz podróżowania no chyba że podróż ma miejsce na wodzie. Więc taki pobożny Żyd wkładał pod siedzenie butelkę wody i już mógł jechać dorożką przed siebie. Takie klimaty.


Więc gdy zobaczyłem ten  dziwny rower poniżej - w pierwszym odruchy wziąłem to za wytworną próbę obejścia szabasowego prawa. Kto wie. Może i tak jest w rzeczywistości. Sprytne. Przechytrzyć Boga rowerem - da się? Da.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz