Wytknąłem nam tutaj że co drugie nasze słowo jest żywcem z sanskrytu spisane, imiona bogów i nieszczęsna swastika, oddychamy praną a wzięliśmy się znikąd. Więc prowadzę dalej moje studia i badam wnikliwie kim to jest
Ryszi
(czyli wieszcz, natchniony przez bóstwa, Ducha, natchniony mędrzec, natchniony szałem)
i trafiłem na taką oto formę: ostrowidz.
...
i jako bonus, mądrość prosto z oddziałów szturmowych Wielkiej Wojny:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz