Bluźnierczy bełkoczący kultysta Pisty sam sobie buduje ostre koło. Tak jak Dr. Frankensztajn sam buduje swoje Monstrum a Noe sam buduje Arkę. Tak jak adept Jedi sam sobie buduje swój miecz świetlny. Napełnia w skupieniu części Mocą. Potem gdy już ciśnie w korby pranę, składowe roweru prężą się pod siłą i są jak kryształ piezoelektryczny. Oddając naprężenie pulsują jak odległy kwazar. Tykają jak bomba która rozsadzi czas i przestrzeń. Ściągają na jeźdźca olśnienia, przebłyski. Inteligencje z Innych Wymiarów łapią się na taką pędzącą dyskotekową aurę jak głupia rybka na błyskotkę czy inny wobler który miga jej wesoło w wodzie.
Tak, wszyscy możemy być częścią większej opowieści. Niekoniecznie reklamowej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz