piątek, 7 września 2012

Ostre koło a kwestia nauczania religi w szkole

By uciec od przyciężkawych tematów ostrokołowego racjonalizmu rozszerzymy nieco pole walki i nakreślimy pewne tło na którym funkcjonujemy my, my jako diabły.

Tygodnik Powszechny pyta: Zrozumienie języka religijnych symboli jest możliwe tylko w kontekście duchowego doświadczenia, a czasami polega wręcz na „wejściu” w jego przestrzeń. Czy w szkole jest zatem miejsce na katechezę?

My, między ostrym podjazdem a hejtowaniem hipsterstwa z pozycji utlrasecesyjnego prasłowiańsko faszystkowskiego ostrego koła krakowskiego odpowiadamy z całą butą na jaką nas stać w tym momencie:


już prędzej powinni np. czytać Niesamowitą Słowiańszczyznę w szkole. Symbolika chrześcijańska została narzucona siłą i ostatnie czego trzeba to by dzieci w duchowym doświadczeniu miały ją pojmować na ocenę. Mamy swoją własną, mamy Słowackiego , Mickiewicza i mandragorę. Duchowe doświadczenie tak się składa jest słabo dostępne na gruncie symboliki judeochrześcijańskiej bo jest ona ufundowana na kolonialnym podboju słowiańszczyzny a to siedzi w naszej podświadomości, w "bezwiednej tradycji" czy się chce czy nie. Ciemna ukryta strona naszej duszy jest ultrapogańska i słabo się z nią kontaktować za pomocą bliskowschodnich guseł. Oczywiście wie o tym tylko ten kto porzucił chrześcijaństwo i spróbował bo zrozumienie tego jest możliwe tylko na gruncie "duchowego doświadczenia" uzyskiwanego za pomocą technik bluźnierczych i zakazanych przez Kościół. To prawie jak wyprawa na ciemną stronę episteme a oczywiście episteme nie jest okrągła tylko płaska a kto się wypuści za daleko spadnie w bezdenną czeluść gdzie żyją potwory. Taka jest zdaje się nauka Kościoła. Czy na lekcjach religii uczeń dowie się o takiej koncepcji że Jahwe jest złym bogiem, zwodzicielem a Lucyfer to niosący światło Prometeusz, Swarożyc który miał nas uwolnić? Albo że Chrystus przyszedł by uwolnić nas od Jahwe, bo Bóg Ojciec i Jahwe to dwa odmienne nietożsame zjawiska? By tak pozostać tylko na gruncie dylematów mitologii żydowskiej którymi można by poruszyć myślenie uczniów. Pozdrawiam.

xxx

wydział autodywersji bloga oznajmia założenie ramki z cytatem na pasku po prawej stronie ekrany. Pełni rolę czarnego lustra Dr. Twardowskiego które znajduje się dziś w zakrystii kościoła parafialnego w Węgrowie. Lustro od zawsze cieszyło się złą sławą i wierzono że nie należy w nim przeglądać. 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz