niedziela, 24 maja 2009

Cuda na niebie i sny kolorowe a Ostre Koło

I takie rzeczy się dzieją. Specialized zrobił czas temu mdły rower z alumium też w wersji pro i kolorystycznie wielodostępny - Langster.

i nagle stało się. Świat zaroił się od ostrokołowych doradców którzy doradzili Specowi aby obrał taki kierunek.

cena podobno ok 440$ i mufy trzeba dokupić osobno w postaci doklejanego bodykitu. ale jak widać wszystko jest możliwe. Jest jeszcze biała wersja, dla mnie jaguar verde byłoby w sam raz. ale to nie moja sprawa.

xxx

Ostatnio, tzn od kiedy jeżdze na szosie smakuje myśl iżby do wolnobiegu trzeba dorosnąc. Dopiero jako doświadczony wieloletni ostrokołowiec unikający kontaktu z wolnobiegiem jako nieczystym potrafiłem z czułością docenić geniusz wolnobiegu. Może i jest tak że ostre koło stanowi pewną propedeutyke dla wolnobiegu? Taki był bieg historii ludzkości że wolnobieg był poprzedzony ostrym kołem więc może i w życiu jednostki taka kolejnośc ma głębszy sens? Przypomnijcie sobie scene ze słynnego filmu francuskiego gdzie pędzi w dół kolarz i krzyczy Niech żyje wolne koło! W końcu ostrokołowiec który siada na wolnobieg nagle czuje różnice tą samą którą czuł w drugą strone. To ta sama różnica. Z Krakowa do Warszawy jest tak samo daleko jak z Warszawy do Krakowa..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz