niedziela, 31 października 2010

Superprodukcja

Najdroższy film w historii kina. W dodatku ostrokołowy (bez dźwięku bo nie było dźwięku który zgrałby się z obrazem więc wic ma wolną ręke na eksperymenty wewnętrzne, w uchu środkowym)

Już na jutjubu!

Być może pewnego dnia zejdzie na mnie duch i dostanę supermoc wydawania rozkazów w dobrym studiu animacji, ale do tego czasu prawda jest taka że ten film już ponad rok leży w szufladzie, mam wiele ważnych innych rzeczy do zrobienia np zbawić ducha uwięzionego w materii, dokonać rozbicia czasu na podobieństwo atomu, złożyć przełajówkę, usprawiedliwić sie z tego przed światem, załatwić parę normalnych rzeczy. Więc niech ten film, niemy film i enigmatyczny w formie przyniesie komuś pożytek, może zachęci do wysokowarsztatowych rimejków niekoniecznie za pięćdziesiąt lat.

The perfect combination of travel and brotherhood

sobota, 30 października 2010

piątek, 29 października 2010

Możliwości




tylko ten nie brudzi czarnego
który sam jest czarny.
(praxis herm.)

xxx

wobec przedmowy Junga do zachodniego wydania prastarej chińskiej księgi wrożebnej.

xxx

tylko ten nie brudzi czarnego
który sam jest czarny.
(praxis herm.)

xxx

workspace werkstadt - majne libe lejben

środa, 27 października 2010

Obrazomyślnie ostrokołowe


Gdy jechałem do Tyńca zaleciał krajobraz Izakiem Lewinem, największym rosyjskim pejzażystą. Jak się oczy przymróży to z opactwa zrobi się cerkiew, pogoda mniej więcej ta sama.


wtorek, 26 października 2010

Teorie terroryjki i prawda/ gazeta rewolucyjna numer jeden.





 

dziś znów wstrzeliłem się w kanapę,


piszę piszę piszę,

potem wykreślam fragmenty oderwane

i drukuję. (oderwane zostają na następne

krakopoloko_+_+:":+)


xxx


 

biegnęszybko
bo teoretycznie od nikąd.

poszli pośpiewać panowie

prostowanie prowadnic prowadzę poradziński.

krakopoloko nie było mimprezą płaską.
o ne, jak góra lodowa.
to co na górze.

odp

jak boja tylko

to co w głębi kryjąca 



xxx



ostatnio na punkcie wyścigu był jonasz, więc chwila dla naszego jonasza:D

(werble)EW)EW()Q)E))))

Jonasz (hebr. יוֹנָה (Jona), gołąb) - prorok izraelski żyjący w VIII wiek p.n.e., opisany w biblijnej Księdze Jonasza (przypisuje mu się jej autorstwo).

Według Księgi Jonasza Bóg kazał mu się udać do Niniwy, stolicy Asyrii, wroga Izraela. Miał nawoływać jej mieszkańców, aby zaniechali swych niegodziwości. Jonasz chcąc uchylić się od tego wsiadł na statek udający się w przeciwnym kierunku, do Tarszisz. Rozpętała się burza i Jonasz wiedział, że stało się tak, gdyż uciekał przed Bogiem. Kazał załodze wyrzucić się za burtę. Kiedy to uczynili, sztorm ucichł, a Jonasz został połknięty przez wielką rybę, w której brzuchu spędził trzy dni i trzy noce.

Gdy Ryba wypluła go na brzeg, postanowił spełnić swą misję w Niniwie, której mieszkańcy w rezultacie okazali skruchę Bogu (wszyscy, począwszy od króla, zaczęli pościć i modlić się do Boga). Dzięki temu Jahwe odwołał zapowiedzianą karę za nieposłuszeństwo i miasto zostało oszczędzone.

Kompleks Jonaszapostawa charakteryzująca się próbą odstąpienia od własnego życiowego powołania, losu, wielkości, lęk przed podjęciem nowych ról np. małżonka, rodzica, partnera, bądź przed koniecznością rozwiązania problemów partnerskich itp.

Nazwa nawiązuje do biblijnego Jonasza - proroka, któremu Bóg zlecił grożenie sądem mieszkańcom miasta Niniwy. Jonaszowi nie odpowiadała ta misja i uciekł. Po wielu przygodach, w końcu posłuszny swemu losowi – udał się do Niniwy.


xxx

[amiętajć? następnym razem mamy o niebo straszniejsze egzystencjalnia nakręcana. Jaspers między innimi i lellementy magiczne. wszystko to już za dwa lata w krakowie!


zzz

 w życiu jest jak ... w muzyce. narasta kaskada dzwiękozdarzeń. pęka zębatka mojego roweru w ekstazie deprywacyjnej, zelżona , strącona z nieba bytu w niebyt. gładko poszło.

xxx

a teraz Howard Carter we własnej osobie:

Zębata kaczka

Kak widzimy (albo niewidzimy właśnie) część obwodu tarczy przenika przez świat podziemny, pół obrotu korbą idzie przez Hades. Jak księżyc - zębatka moja ma część niewidoczną. Negacja schodzi podobno głębiej w byt niż proste prawo tożsamości. Podobno. Podobno negacja bywa twórcza - szczególnie na wstecznym od granicy myśli niemieckiej jadąc w głąb Filozofii Wschodniej, przez Polskę , Rosję, Mołdawię, Chiny , Indie, Atlantydę, Japonię, Piekło i nIebo.




Dwóm krrrosiarzom w Tyńcu chciałem pokazać jak się podjeżdża pod szutry nachylone skrajnie. Osiągn'o'włszy przewagę moralną - pękła zębatka. To już drugi raz w historii, pewnie chodzi o to że małe lekkie szosowe zębatki pod kampe nie równią się z mocnymi torowymi zębatkami pod kampe dlatego przywiozę pięćdziesiątke torową i będe straszył na tamtym podjeździe, w końcu Dziady idą albo cukierek albo (last but not least) psikus.

J

wtorek, 19 października 2010

Dywagacje mocno posunięte


Styl za który mógłbyś zabić i inne składowe współczesności.

sobota, 16 października 2010

Drug Day



xxx

A że operowaliśmy na pojęciu polskości, najczulej jak się da - ponieważ coś ma Polska z Chrystusa tak jak Rosja z Rosjanina - a że polski parlament chciał mu uchwalić koronę, a to że poeta coś kiedyś napisał. Więc mu my mi dziś przyznaliśmy pierwsze miejsce na alejkacie. Jako i weksla na nagrodę główno.

 Pierwsi po Chrystusie: 

W pozostałych rolach wystąpili:


centralne biuro krakopoloko (infolinia)



Nagrodę za najpiękniejszego kasztana (przywiózł prawdziwego arbuza!) dostał Kubiak. Kasztan jego wyróżniał się ciemnym kolorem i kształtem sercodupy. Był naprawdę piękny i dlatego został odznaczony parą dizajnerskich rękawiczek i dętką czeską rubena. Ponad to jak nie dość - skonstruował Kubiak magiczną wierzę z kasztanów która wręczona Szpili ożyła, rzuciła się mu do szyi na co spętaliśmy ją włoskim zaklęciem i ruszyliśmy niszczyć mosty. Za rok będzie ważenie kasztanów i karatowanie ich.




xxxx

następnie co najnajs jest spędziliśmy miły wieczór w klubie dla hipstersów, jedynym w całym miejscie Miejscu (to nazwa własna nastąpiła). Dziękujemy za pustą salę i kluczyki do retoryki.

piątek, 15 października 2010

Dzień pierwszy priwiet na krakopoloko!






Kilka wiele mówiących zdjęć na szybko dla fanów.


Raport wewnętrzny

Napadli na bank, uciekają na rowerach, gubią pieniądze
krakow.gazeta.pl

Dwóch mężczyzn dzisiaj rano napadło na bank w Krakowie. Rabusie uciekają na rowerach, przechodnie pomagają im zbierać zgubione pieniądze


xxx

szatan wolter bułhakow
zapraszaja dziś w krakowie.\na rowery - na wyścigi

czwartek, 14 października 2010

Was Is Eine Krakopoloko Das ?

krakopooko jest jak buddyzm,
religia bez boga.

środa, 13 października 2010

Super nowina

W Polsce żyją ludzie o nazwisku Ostrokołowicz.