wtorek, 26 października 2010

Zębata kaczka

Kak widzimy (albo niewidzimy właśnie) część obwodu tarczy przenika przez świat podziemny, pół obrotu korbą idzie przez Hades. Jak księżyc - zębatka moja ma część niewidoczną. Negacja schodzi podobno głębiej w byt niż proste prawo tożsamości. Podobno. Podobno negacja bywa twórcza - szczególnie na wstecznym od granicy myśli niemieckiej jadąc w głąb Filozofii Wschodniej, przez Polskę , Rosję, Mołdawię, Chiny , Indie, Atlantydę, Japonię, Piekło i nIebo.




Dwóm krrrosiarzom w Tyńcu chciałem pokazać jak się podjeżdża pod szutry nachylone skrajnie. Osiągn'o'włszy przewagę moralną - pękła zębatka. To już drugi raz w historii, pewnie chodzi o to że małe lekkie szosowe zębatki pod kampe nie równią się z mocnymi torowymi zębatkami pod kampe dlatego przywiozę pięćdziesiątke torową i będe straszył na tamtym podjeździe, w końcu Dziady idą albo cukierek albo (last but not least) psikus.

J

1 komentarz:

  1. A myślałem, że to tylko ja dopiero niedawno odkryłem tę oczywistą prawidłowość, że lekkie stopy alu to nie jest dobry materiał na zębatkę.

    OdpowiedzUsuń