Nie powiem by nic się do tej pory nie zdarzyło. Inaugurowałem premię górską na świeżo odnowionym asfalcie, na górce za szpitalem. A zaczęło się i skończyło tak:
zbieram się do wyjścia a nestorka rodu na której zwyczaj zadawania specyficznych pytań nie znajdę określenia - pyta:
-a na wszystkie góry podjedziesz?
-na wszystkie
-a na tą za szpitalem tesz?
-też./
podjechałem, bo nie jest to żaden wyczyn. czytam też książke , a gdy skończę czytać będzie koniec świata. a nie jest to biblia.
krz
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
bardzo ładne, bardzo. piękny post, o niczym.
OdpowiedzUsuńjakby byl o czyms, to znalazlby sie i taki co by sie doczepil, ze jest o czyms.
OdpowiedzUsuńpzdr!
nieee właśnie nie, jest ślepa plamka w oku boga, trzeba ją znaleść Panowie! wUnder Baum! Ducze!
OdpowiedzUsuń