niedziela, 21 marca 2010

Liją

Oglądam Leona Zawodowcę na dwójce, zdaje się wersja reżyserska. Ależ to stary film.. Dostrzega się teraz inne rzeczy w takim filmie, np Nowy Jork okresu prawdziwej ostrokołowej niewinności, zanim pierwszy ostrokołowiec zobaczył że jest ostrokołowcem i takie tam. 

2 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hola Acme...
    Widzę, że się kręci...
    www.hitanapaparazzi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń