Po drugiej wojnie światowej w Polsce pojawili się nowi misjonarze którzy zamiast chrześcijaństwa mieli swoją własną wizje Świata a przede wszystkim nową Wizje Człowieka co w przedziwny sposób bratało ich z wysłannikami innego Imperium którzy przybyli do Polski milion lat wcześniej i z drugiej strony świata. Pamiętacie ludzi którzy sądzili że dla heretyka lepiej jest się spalić żywcem (co oczyści jego dusze) niż jako grzesznik wpaść w Otchłań (Ich Otchłań) na zawsze? No właśnie.
Więc gdy już się nowy porządek zaczął w Polsce budować, okazało się że część tzw młodzieży wielkomiejskiej nie tak odciętej od świata jak chcieliby tego kanciaści ludzi partii, zaczęło siać ferment. Np słuchać jazzu , urządzać potańcówki i czytać książki którym daleko było do ideału realizmu socjalistycznego. Oczywiście należało coś zrobić, podobnie jak Kościół nie mógł zaakceptować praktyk pogańskich w puszczach więc i tzw komuniści musieli coś zrobić. Brali wieć tzw młodzież robotniczą i wiejską, poili ich ciężkim resentymentem (żal wobec świata za doznane niesprawiedliwości, któremu winni byli właśnie owe "banany" ) i młodzież ta robotnicza robiła wjazdy na takie nieprawomyślne imprezy wypełnione zapachem zgnilizny moralnej zachodu i napierdalała kogo popadnie rozpędzając towarzystwo w pizdu, a co.
Po pierwsze. Oto pochodzenie słowa banan. Dziś propaganda komunistyczna powtarzana jest jeszcze za głośno i bez refleksji, czego najlepszym przykładem jest stosunek do słowa Faszyzm. Idea była taka że po 1945 Świat dzielił się na Nas oraz Faszyzm (wszystko co nie nasze ).
Jedna rzecz jest krytyczny stosunek do zjawisk kulturowych a inna rzecz jest bycie dalej napędzonym myśleniem który mamy w spadku po zeszłej epoce. Czasem gdy słysze głosy najeżdzające na ostre koło i całą te mode z Zachodu, na banany co jeżdzą po ulicach tylko dlatego że jest moda itd itp każdy wie o co chodzi to poprostu widzę myślenie które dostało w spadku owy ciężkostrawny resentyment, pewną wyuczoną bezradność w życzliwym rozumieniu Świata.
Po drugie. Gdyby ostre koło pojawiło sie w Polsce w latach dajmy na to pięćdziesiątych, to alleycaty kończyłyby się właśnie rozpędzeniem przez jakąś bojówke zombi którym objaśniono że tamci ta "zachodnich" rowerach są winni wszystkiemu co się w życiu nie udało. Bieda takiego myślenia choć parzy w oczy, ma się czasem zaskakująco dobrze. Dobrze czasem wiedzieć co jest rezultatem rzeczy dziejących sie milion czy pięćdziesiąt lat temu , zamiast winić człowieka który powtarza cudze słowa tylko dlatego że w pore nie usłyszał innych bo żył w monopolu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz