wtorek, 30 października 2012

Duch lasu





Prasłowiańskie bhogi lubią pranę wypluwaną przez ostrokołowca nocą gdy pistą pod zoo naciera (w młynach myśli). We mgle prasmoleńskiej. W magicznych dymach puszczanych nocą na Krakopoloko. W syku cudownie przebytej szytki.)

Przeżuwaja ją użyźniając duszną ziemię pralasu. Rosną nowe drzewa wzdłuż tras ostrokołowych.

xxx

Ciągle oczekujemy na relacje z wyścigu po pokoju czyli antysalonu ostrokołowego. Jest wideo, są zdjęcia, jest jeszcze więcej zwycięzców



Zbliża się Hallowen. W związku z czym przerażamy i prosimy o przerażenie.


xxx


a wczoraj był "Arhnem Horror".


Z nieba skoczyli angielscy spadochroniarze a czołgami przyjechało SS. Tutaj widzimy batalion panzernych grenadierów w Sd.Kfz.251 (używanych do dziś przez zombie wiedunów) powstrzymywany przez kilka dżipów które parę godzin temu wylądowały w szybowcach.

 

 Po pięciu godzinach wydało się że na samym początku zdesantowałem pierwszą spadochronową na lądowiskach osiemdziesiętej drugiej więc skończyłem wojnę aktem nadzwyczajnym i poszedłem oglądać "Babę Yagę".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz