wtorek, 31 sierpnia 2010

Część prawdy

hermafrodyta dmucha ostrokołowe bańki z kawy przez klucz czternastkę.

Mr. Pierwowzór

NIEMANIEPEŁNIGDYŻJESTDEFINIOWANAPOPRZEZBRAKJESTBRAKIEM|NOBRAKES
"uciekłam z cyrku. dzwoń! "

xxx

ostre koło - sport towarzyski.

niedziela, 29 sierpnia 2010

Prawdziwe Mistrzostwa

Przez większość czasu przekomarzam się sam ze sobą w głowie. Taki filozoficzny badminton. Nie wszystkie kategorie opisu świata jakie sprzedano mi spełniły moje oczekiwania. Jakoś nie pasuje mi wyzywanie ludzi którzy na to zasługują. Więc jednak zasługują, ale na co? Wyzwisko i obśmianie to pierwszy odruch który nic nie wyjaśnia. Coś jak mania starszych ludzi którzy myślą że gdy powiedzą po polsku do obcokrajowca zdanie POWOLI I WYRAŹNIE - on choćby i był przedstawicielem całkowicie izolowanej grupy językowej, wyzuty do czysta z łacińskich idiomów , ten oczywiście zrozumie co chcemy mu powiedzieć bo żadna bariera językowa nie istnieje dopóki tylko po polsku mówimy POWOLI I WYRAŹNIE. Tak to Franciszek Dolas objeżdżał świat po polsku i zarazem wszyscy pamiętamy o zagłębiu wszechegzotyzmu polskiej myśli nacjonalistyczno narodowej która gdzieś tam ze swego łona wydała myśliciela grafika który pisał książki o tym że Adam i Ewa mówili po polsku a w Ameryce to kupili.

xxx

Może chodziło po prostu o niesamowitą moc słowa pisanego. Wiem coś o tym, wiem coś czego nawet Sokrates nie wiedział. Wychowałem się w księgarni i nie narzekam. Wierzę we wszystko co przeczytam. Choćbym przeczytał Main Kampf i Biblię razem, nazajutrz widziałbym już kompromis nowy i świeży, dwa światooglądy w jeden zespolone, hitler na krzyżu, chrystus do tłumów przemawia przez megafony (czy nie lepiej tak?) czas jasny jak słońce i oczywisty jak czarny tytuń krakowski zawinięty w tabula rasa. Aha.

No i kiedyś przeczytałem NO LOGO Naomi Klein jednocześnie słuchając Looptroops . Bardzo zrozumiałem wtedy wiele rzeczy , to oczywiste. Zrozumiałem min. że są wielkie firmy które wysysają pewne idee jak rope naftową która jest na terenie małego plemienia (ostrokołowców), i potem plemię nic z tego nie ma bo im te rope rozwodniono i wypierdziano w powietrze w sumie nic z tego dobrego nie przyszło tylko entropia w głowach większa. Tak to zrozumiałem wtedy, było to jakieś pięc lat temu. Wtedy zobaczyłem że mistrzostwa świata kurierów, zdaje się w nowym jorku mają być sponsorowane przez PUMĘ. no, coby nie mówić, to chyba najbardziej licha sposród wielkich firm sportowo odzieżowych. no nic.

Więc pomyślałem że napisze na gronie że granda, może jacyś mądrzejsi ode mnie podejmą temat i może nawet napiszemy do nowego jorku że to nieprawda, że nie potrzebny jest sponsor który w azji dzieci do fabryk posyła itd. A było to przed laty, dziś jest trochę inaczej w tych fabrykach. Podobno. Zjechano mnie i idee Naomii Klein. Wypomniano że lewicowość wcale nie jest taka kul. Wtedy nie była. Dziś samoloty latają na lewicowości.

A gdy dowiedziałem się że istnieje coś takiego jak ostre koło i kurierzy rowerowi, to było to tak pięknie undergrandowe , tak wspaniałe , tak punkowe że pomyślałem sobie że nie może PUMA sponsorować mistrzostw. To jakby indian pakować do rezerwatu. Otworzy to drogę do dewaluacji ostrego koła, do obniżenia jakieś jakości. Ale jakiej jakości?

No właśnie. I tu pojawił się argument podstawowy:

-a co boisz się , że nie będziesz taki fajny już bo wszyscy zaczną jeździć na ostrym kole (gdy zobaczą go w reklamach PUMY)?
faktycznie, ciężkie pytanie, pomyślałem. Może i tak jest? Może przesadzam. Może mam tu jakieś myślenie zbyt elitarne? Może naprawdę chcę się czuć lepszy od innych i bronię dostępu do jakiegoś skarbca tajemnego z którego bierzcie wszyscy i jedzcie i pijcie nawet?

To dziwne, z jednej strony ufam w myśl o szlachetnym poczucie równości wszystkich ludzi, i to jest piękne. Ale z drugiej strony - romantyzm , jednostka, ja mistrz! Jak to połączyć? Pewnie tak samo jak łączy się fizyka molekularna, subatomowa z fizyką "normalną". Łączy się, niewiadomo jak, ale się kręci wszystko razem pięknie zgodnie. Oto wielka tajemnica Wiary.

Więc jak to połączyć, my wszyscy razem równi ale jednak coś mi śmierdzi w tej PUMIE , coś się traci ale co? Jak to ująć? Są rzeczy tajemne.

xxx

I wszystko wróciło mi do głowy gdy zobaczyłem w necie wideo jak Mroczek składa ostre koło. Nagle wszystko złożyło się w jeden kształt. Wszystkie kawałki pizzy i brakujące ogniwo historii zbawienia. Najlepszy dialog z filmiczku:

-a szprychy jakie będą?
-czarne.

(zamiast klasycznego rozumowania : cieniowane podwójnie potrójnie nierdzewki przeciwdeszczowe sapimy lasery aero itd) i to jakiś wielki nowy dyskurs w historii jest przecież. Kiedyś inne były rozmowy. Gdyby je nagrać wtedy i zamiescić w sieci, to by było coś pięknego...

xxx

i wpadłem na trop czym się różni Mroczek od klasycznego ostrokołowca. Ba! Od prawdziwego ostrokołowca! Czy nie na to wszyscy czekali?

xxx

trop podsunęła mi lektura ksiażki Mesjasze ,

książki którą polecam, książki w której węgierski miłośnik polskiego pierwiastka obłędu mesjańskiego kreśli Paryż Towiańskiego, Mickiewicza , Słowackiego i po parysku polskich ostrokołowców czasu Wiosny Ludów. Usta jednego z bohaterów mówią:

(...) cierpiący pod jarzmem mongolskim moskiewscy książęta przyswoili sobie ten timbre
i sami, krzycząc "halla" i siejąc postrach, ujarzmili księstwo Moskwy, a następnie okoliczne tereny; to nazywamy tonem rosyjskim.
Tonem?
Tonem. Romuald wytęża wszystkie siły, by sobie przypomnieć. Tak. Ton czyni tonację.
Słowa wypowiadane przez wodza wojsk stają się śmieszne gdy powtarza je dziecko. Ton to istota rzeczy.

Może poprostu nie ma tego tonu w tym jak nam istotę koła Mroczek referuje? Nie ma co. Ostre koła ma w sobie coś z aktorstwa. Gramy ostrokołowców. Gramy na tyle, na ile czujemy.

xxx




środa, 25 sierpnia 2010

Mieczekołowizmiczne (miejskie)

Wpierw się zdziwiłem, stosownie. Wystartowałem z kosmodromu "zdziwienie" pisane cyrylicą.
Wklepałem lekko krzywo adres bloga by napisać co mam napisać, zdać relację i pobrać rozgrzeszenie autorskie i coś dziwnego mi wyskoczyło z internetu. normalnie znak.

xxx

Znak ostatnio wypuścił taką książeczkę


będąc w księgarni namierzyłem od razu co piszą o ostrym kole. wiadomo, γνῶθι σεαυτὸν.
autor rozpoczął od próby wytłumaczenia czym jest ostre koło, co jak wiadomo jest niemożliwe ale niech próbują poeci i pieśniarze. to jakiś pieprzony semantyczny Excalibur.



na końcu tekstu jest takie krótkie podsumowanie z czym ostre koło się komponuje, z czym nie i jakie są ostrokołowców relacje z resztą społeczeństwa. więc z tego co zapamiętałem to komponuje się ostre koło z alterglobalizmem, weganizmem itd. od siebie chciałbym dodać okultyzm, szachmatnoj igranizm, czarna filozofie, makaronizm tuńczycyzm, faszyzm, egzystencjalizm, religijno filozoficzny renesansizm, pank rock klasicizm absurdalizm i tyle.

jeżeli chodzi o kontaky z resztą społeczeństwa to autor słusznie określił je jako przelotne i chwilowe - bo ostrokołowicze pędzą przez miasto i widzisz takiego tylko przez moment. moment husserl sto lat sto lat. można dyskutować ale to tylko w kawiarniach.

a na sam koniec, z czym się nie komponuje ostre koło? i to będzie piękne..

z brakiem wyobraźni

xxx

coś dziś pobudziło we mnie żywe wspomnienia czasów i uczuć sprzed lat gdy patrzyłem
najświeższym najnaiwniejszym spojrzeniem ostrokołowym na świat. (fot z prolly)

piątek, 20 sierpnia 2010

TVPISTA

Startuje strona najfajniejszej telewizji na świecie - TVPISTA. Stanie się tym dla Krakopoloko czym Eurosport dla TdF albo Al Dżazira dla Al Kaidy. Relacje i legendy ze starożytnych edycji imprezy, ważne informacje dla uczestników , żarty mądre i głupie.

czwartek, 19 sierpnia 2010

Antykosmos ostrokołowy.

xxx

bo nie wiem czy wiecie, ale bóg jest dupą.
znam conajmniej dwóch natchnionych proroków
co tak mówili (antywierszem kontrdepresantem)
do rzeczy,
w każdej pełnosprawnej dupie są dwa zwieracza.
jeden obsługiwany świadomie, drugi nieświadomie.
ten drugi działa sam, normalnie zamknięty jest ale gdy trzeba, to otwiera się
i wtedy do akcji musi wejść świadomość bo inaczej kupa będzie.
dzieci małe żyją zatopione w nieświadomości co napędza rynek pieluch jednorazowych.
zostawię potomnym by się doszukiwali tu pięknych paraleli,
ale ten zwieracz nieświadomy przytulony do świadomego,
jakie to piękne miejsce spotkania,
prawdziwa żydowska filozofia , ba, tradycja - dialogu...
prawie jak adam i bóg w obrazie stworzenie świata.
nic dziwnego że dupa jest świętokradcza
cokolwiek by nie robiła.
bóg i człowiek.

i niech mnie,
ale gdy patrzę na moje koło campagnolo pista
które stoi w toalecie (bo mój syn nieomylnie napędzony instynktem
wyciągał koło spod sofy i nieważne jak głęboko ja koło to wetknąłem pod sofię,
to on je dobywał i preparował do spożycia, więc musiało trafić koło w miejsce
zabezpieczone, zamykane podwójnie) i stoi tam i patrzę na dwa gwinty i myślę.

gwint w prawo,
przytulony do gwintu w lewo.

w prawo - lewa półkula
w lewo - półkula prawa.

jedna mózgu część myśli logicznie jak przykręcić koronkę
druga pisze wiersz o zwojach wyczekujących swej kontry

albo na odwrót, ale podobnie. znów się spotykamy.

krz

poniedziałek, 16 sierpnia 2010

niedziela, 8 sierpnia 2010

sobota, 7 sierpnia 2010

Kiną


Trailer filmu
o Pari Rube. Rubaszny.

czwartek, 5 sierpnia 2010


Flick, Flickr Flickr. Fajne zdjęcia, dajcie mi te rowery wszystkie.

środa, 4 sierpnia 2010

Snobizm, snobizm. Oczywiście że ostre koło to snobizm. Podobnie jak paradowanie z nieczytanym L'Être et le Néant pod pachą czy uprawianie jogi ze szczególnym naciskiem na modne logo sponsora naszego domniemanego oświecenia. Niemnie, kiepska to droga by oceniać zjawisko przez pryzmat snobizmu. Pryzmat snobizmu jest o tyle zdradliwy, że na cokolwiek przezeń nie spojrzeć - wszystko wydawać się będzie płytkie, chwilowe i nic nie warte. Roztrzaskać więc w mgławic kałuże te badziewia pseudooptyczne. Byle nie mi i Tobie pod świeżutkie nasze opony.

xxx

Wszystkiego najlepszego dla Maćka Zło. Facebook przywrócił do życia upadającą tradycję urodzin. Wszystkiego najlepszego dla Maćka i jego Geniusza!