środa, 25 sierpnia 2010

Mieczekołowizmiczne (miejskie)

Wpierw się zdziwiłem, stosownie. Wystartowałem z kosmodromu "zdziwienie" pisane cyrylicą.
Wklepałem lekko krzywo adres bloga by napisać co mam napisać, zdać relację i pobrać rozgrzeszenie autorskie i coś dziwnego mi wyskoczyło z internetu. normalnie znak.

xxx

Znak ostatnio wypuścił taką książeczkę


będąc w księgarni namierzyłem od razu co piszą o ostrym kole. wiadomo, γνῶθι σεαυτὸν.
autor rozpoczął od próby wytłumaczenia czym jest ostre koło, co jak wiadomo jest niemożliwe ale niech próbują poeci i pieśniarze. to jakiś pieprzony semantyczny Excalibur.



na końcu tekstu jest takie krótkie podsumowanie z czym ostre koło się komponuje, z czym nie i jakie są ostrokołowców relacje z resztą społeczeństwa. więc z tego co zapamiętałem to komponuje się ostre koło z alterglobalizmem, weganizmem itd. od siebie chciałbym dodać okultyzm, szachmatnoj igranizm, czarna filozofie, makaronizm tuńczycyzm, faszyzm, egzystencjalizm, religijno filozoficzny renesansizm, pank rock klasicizm absurdalizm i tyle.

jeżeli chodzi o kontaky z resztą społeczeństwa to autor słusznie określił je jako przelotne i chwilowe - bo ostrokołowicze pędzą przez miasto i widzisz takiego tylko przez moment. moment husserl sto lat sto lat. można dyskutować ale to tylko w kawiarniach.

a na sam koniec, z czym się nie komponuje ostre koło? i to będzie piękne..

z brakiem wyobraźni

xxx

coś dziś pobudziło we mnie żywe wspomnienia czasów i uczuć sprzed lat gdy patrzyłem
najświeższym najnaiwniejszym spojrzeniem ostrokołowym na świat. (fot z prolly)

1 komentarz: