xxx
W międzyczasie wróciłem z Krakowa. Przeżyłem ekstaże przez znieczulenie. Ekstazę przez zubożenie. Byłem jak indyjski święty mąż który żyje w grobowcu i czci bóstwa które nakręciły złą sławę indyjskiejskiej mitologii. Spałem w krypcie , miejscu chłodnym i bardzo przewiewnym. Byłem Hiobem we śnie i na jawie. Rower mój stał się misternym zapisem tańca pijanego Śiwy, yeah, you can dance, dead can dance... To długa historia, którą kiedyś nasycę słowami.
xxx
Weszliśmy też z El Patronem w miłe towarzystwo słuchające free jazzu i utaczające z siebie słowa w rytm mód intelektualnych ostatnich kilku stuleci. Od słowa do słowa, przyszło do ewangelizacji ducze. Stanęło na jakimś akcie zbiorowego mediumizmu, wszyscy krzyczeli jak na oldksulowej giełdzie. Określaliśmy nowe etapy dzieła alchemicznego (tytuł) i nabzdyczaliśy się jak koguty wygłosiwszy absurdalne tautologie, wierni przekonaniu że "prawda to rozkaz". Najlepszym podsumowaniem było pytanie świadka, młodego filozofa neofity , wiernemu jeszcze słońcu z zachodu i innym Kantyzmom, który nic nie zrozumiał. Więc udało się nam, osiągnęliśmy zbiorowo takie przyspieszenie które transcendowało nas według wzoru won het daleko z jakiegokolwiek zbioru logicznego "ale".
xxx
bynajmniej, z Krakowa ulotniłem się poprzez sublimację w stalowej aorcie pociągu.
xxx
I dziś zobaczyłem coś co mnie , co mnie wytrąciło z ekstazy deprywacyjnej i zawróciło w drugą stronę. Proszę was. Mydło , kremy dla kolarzy do pielęgnacji skóry. A to wszystko z ziół i innych bylin rosnących pod... Mont Ventoux? by Rapha of course...

to nie wiedziałeś, że pot kolarzy spływający po zboczach ventoux, przez dziesięciolecia gromadzący się na roślinności tamtejszej i nasycający jej korzenie, łodygi, liście czyni ją niezwykle porządaną i dobroczynną? laik!
OdpowiedzUsuńpan wie kto po tym kamyku stąpał?
OdpowiedzUsuń