niedziela, 19 lipca 2009

A że nie mam możliwości odpowiadania na komentarze normalnie, odpowiem nienormalnie czyli tu. Że bardzo dziękuje i dużo w tym racji co Pan Łukasz był gotów napisać. Zwrócił uwage na to jak nasza, ludzka inwencja sportowa staje się naturalną odpowiedzią na zastane ukształtowanie terenu, jak akcja i reakcja, synteza teza antyteza, "Paskal i Makiawelli w jednym".


Tak serio dużo w tym Hegla. Tak jak ludzie mieszkający w górach wymyślili wspinaczke, tak jak twarz układa się do poduszki a poduszka do twarzy. W tej dziedzinie drąże myśl od dawna ale owoce muszą dojrzeć.

Hybrydy, zdaje się że to ważne słowo w dzisiejszych czasach. Nasze są najbardziej ekologiczne.

xxx

A gdyby inaczej potoczyły się losy naszej kultury, gdyby inni bohaterowie zawładneli wyobraznią rozradowanej ciżby, może i miejsce quadów rozrywających polskie lasy i łąki (to taki wojenny zwyczaj, jak jest wojna i niemcy strzelają to trzeba zdupcać i nie patrzeć się czy jedziesz po ślimakach czy po gniazdach ptaków. ale na wojnie trzeba też strzelać do ludzi i nie myśleć. mysle że Pan na zdjęciu popełnia pewien błąd w myśleniu, tak jak czasem człowiek myli się licząc ułamki, Pan zle policzył sobie sens swojej rozrywki, to jak błąd na giełdzie a nie grzech w Kościele)

może i miejsce quadów rozrywających polskie lasy i łąki zajęłyby zgraje gentlemanów detonujących własne serca w absurdalnym wysiłku

obserwowanych przez publiczność zgromadzoną na zbyt piaszczystych zakrętach i nieco tylko zdziwione ptactwo polne?


mogłoby by tak być, mogło?

xxx

a jak już tu jesteśmy to było takie zamieszanie wokół antycznych koszulek kolarskich


xxx

co do arystokracji to dużo w tym punk'a i tandemu nicze-hajdeger , słowo hasło - odwrócenie.


to bardzo wdzięczny temat, bardzo o ostrym kole ale kiedy kiedy indziej (ale też tu).

xxx

a tu bikesnobnyc pisze o "risajklingu dóbr kultury a ostre koło", tożsamości do wzięcia, ogłasza że rok is dead w kontekscie ostrego koła, że wyczerpały się zestawienia akordów i teraz

Yes, I know it's unfair. I know there was a time when people who had only been riding for a short time could form teams and promote streetwear with recycled album art on it. But you don't get that privilege. You only get to buy the products they now design. And you don't get to make movies. You only get to wear the clothing designed by the people who made the movies by which you were inspired.

chociaż wydaje mi się że w paru miejscach może popełniać on błąd roszefuko, to dalej jest to bardzo ciekawy tekst, pełny sycącej przenikliwości i umajony wyjątkowa błyskotliwą inteligencją. Świetny komentarz aktualnego stanu kolorowego świata ostrokołowców. Polecam.

ave

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz