sobota, 27 czerwca 2009


pies, bycie turystá, granie sobie w życie.


dzisiaj rano gdy pakowałem kartony przeszła mi przez głowe myśl i zaznałem przyjemnie uzależniajácego powabu geniuszu, myśl by na Życie ludzkie patrzeć jak patrzymy na rower.

prowadze eskperymenty socjologiczne, badania terenowe, wszystko dla ostrego kola. temat lansu jest dla mnie niczym zło dla filozofii - wielkim wyzwaniem. szukam uparcie samousprawiedliwienia, współpowiázania, wyjaśnienia. czegoś co wykazałoby że pojęcie lansu jest samo w sobie sprzeczne i tak naprawde punkt ciężkości leży zupełnie gdzie indziej.


wczoraj mnie tkneło gdy oglądałem ten świetny film.jest on jak ptaki hiczkoka, do końca nie wiadomo dlaczego te ptaki tak latajá tak tu nie wiadomo o co im chodzi i po co tak sie goniá. może gdybyśmy zrozumieli powód łatwiej byłoby przełknąć że bawią sie w wilhelm tela stawiajác miastu jablko na głowie. ulica to nie miejsce do wyscigów. to nie jest downhill miedzy drzewami a między ludzmi i tu nie chodzi o to ze wypadki sie nie zdarzajá, bo bardzo dobrze że sie nie zdarzajá. ale o to ze pojawia sie odpowiedzialność a znika jej nosiciel. oczywiście wiem że to był "poscig" tak jak na klasycznych filmach jak z death proof tarantino ale sam brałem w takim udział więc wiem że to zjawisko wystepuje w rzeczywistosci a nie powinno. wole już używać ostrego do lansu niz rosyjskiej ruletki. zawsze bedzie to dla mnie "estetyczne" gdy kurier w pełnym pędzie minie kilka osób i jeszcze zaklaszcze miédzy slupkami, pewnie pare razy trafie na alleycat może częściej po tej drugiej stronie ale tak jak sztuki walki powinno sie używac z tego co wiem w salach cwiczeń to tu znalazłem mádre rozwiázanie kwestii ścigania sié na pełnym hardkorze. ostre koło mile widziane w tym środowisku (jeżeli jesteś naprawde wystarczajáco twardy a nie tylko wystarczajáco glupi:D)

ten filmik powinno sie ogládac od konca. to co odroznia tego zwyciezce to specyficzne podejscie.

a teraz tutaj, w stylistyce -porno holluwodzkie z lat 90 (czyli bezwlosy silokon i biale zeby). wrazenie jakbys zobaczyl krola jagiello w autobusie nr 14. po polu golfowym? no ale teo boss tez tam jest:D

mysle że wyzwanie alleycata jest większym niz lansu. alleycat to czyste zło, niczym holocaust (wariować zacząłem w Oświęcimiu, taka piosenka była). alleycatów nie powinno być a sá. alleycaty sa potencjalnei bardziej szkodliwe niz czysty lans. ciekawe no nie?

więc o badaniach. chodzác po Krakowie zauważyłem że tutejsze mieszczaństwo spacerowo-towarzyskie w przerwach między melodyjnymi rozmowami w najpiékniejszej polszczyznie a zwierzeniami z wojaży po europejskich kawiarniach oddaje sié niewybrednemu omawianiu cudzych niedoskonalosci jest wrecz zaskakujácym, bylbym bowiem pewien ze osoba która odróżnia art nuwo od cafe rene potrafi rozpoznając emocje wsteczne od emocji wielkich. jednak nie tak jest. oczywiscie prowincjusze na ulicach swiętego miasta odcinajá sie w sposób charakterystyczny, bynajmniej jeżeli ktoś nie czytał ksiázki nie wie co tam jest napisane wiec o co sie niecierpliwić? zamiast znosić posłusznie publiczną obecność zabytków akurat na drodze do Twojej ulubionej knajpy (odpalilem papierosa z miná człowieka który własnie wyladował na spadochronie), cieszyć sie że kraków przyciága najpiékniejsze kobiety i najelegantszych meżczyzn ci tubylcy wyprezajá sie niczym meduza w sarkastycznym orgazmie i najnormalniej w swiecie nie zdajá sié rozumiec ze wszyscy jesteśmy turystami a tubylec to zdegenerowany turysta i tylko zasiedziałość różni go od turysty-w-ruchu czyli człowieka-który-przybywa-w-nieznane. porównaj polemika ortega-haideger (budować mieszkać myśleć hajdegera kotra el mito del hombre allende la tecnia ortegi - referaty wygloszone w Darmstadcie na kongresie architektów niemieckich w 1951, hajdeger fakt ze rzadko ale jednak podpierdalał kolegów noblistów do Oświecimia).

więc wchodze do pięknego psa i tłok jest straszny jak zwykle. jak zwykle rozpoczynam literacká litanie zalu bo w koncu jestem w piekle (fausto coppi)


dopycham sie do baru mam sześć złotych chce kupic piwo ale nie wiem ile kosztuje piwo w tej krakowskiej knajpie gdy wiode darmowe Życie dyktatora w innej (konwicki) . moje rozterki dostrzega dwóch bywalców przy barze (ej czlowieku te same mordy w tych samych knajpach caly czas) i czule przygadujá "żulisz?". ja gram zdziwienie, przybieram spontanicznie postawe turysty patrze zatroskany patrze na garsc monet na dloni i mówie : oj panowie ile tu kosztuje piwo bo ja tu pierwszy raz (chcialbym). na co oni momentalnie odwracajá sie wydalajác ostatnie
westchneinie machajá zrezygnowanymi rékami nawet sie nie żegnajác. no tak, najtrudniej jest zaczác, najtrudniej jest skończyć.

moze ostre koło i lans to taki kraków. stoimy na chodniku z rowerami, patrzymy na tych którzy przyjechali by zostac na zawsze i na tych ktorzy przyjechali tylko na chwile. bo gdyby wszyscy zostali to byłby tłok jak w psie, wychodzácy majá pierwszenstwo, prosze Pana.





odsłaniam zasłone. groże palcem niebiosom niczym ojciec kiergarga za młodu. mówie : nei padac, dzis polo jutro wycieczka, nei padac!

jakie to zabawne ze palenie papierosów wydaje sie byc nierozstrzygalnym problemem filozoficznym, a przeciez eddy merx (belg stulecia) nie palił..

dobry zwyczaj nakazuje przekreslić dane nadawcy na paczce.




gdyby na każdá myśl przypadała przeciwmyśl i tak w nieskończoność (jak chcieliby tego hajdeger z goedlem gdyby byli jedná osoba, a co w zasadzie jest starą intuicją hegla a przynajmniej on to pierwszy w hmm jasny sposób wyraził) przecież nikt rozsądny nie sądzi że wyscig miecz-tarcza, samolot-antyrakieta, atak-kontratak zmierza do JAKIEGOLWIEK celu ostatecznego, punku akme (zwyciestwo? to odpowiedz hitlera na ten dylemat historiozoficzny, on wierzyl w ostateczne zwyciestwo i nie chodzio o ruskich ale o kosmos i czlowieka, jak widać glosze poglád przeciwny) poza których NIC sie nie da wymysleć. to jakby mysleć że istnieje największa liczba do której nie można juz dodac jeden, samo jeden, proste jeden jak następnik von nojmana wystarczy. prawdziwa filozofia, ta prawdziwa, może być tylko rekurencyjna.

jedno jest to samo ale może być zajść zmiana w jedni przy pozostawieniu jedni jako takiej.

za moim oknem przeleciał naprawde duży ptak produkcji radzieciej.

piątek, 26 czerwca 2009



a znasz Eddiego od tej strony?

niedziela, 21 czerwca 2009

GLOBAL GUTZ KRAKÓW 2009 KRK

REKLAMA

sprawdzcie tego Pana. Ducze poleca.

xxx


jestem zausznikiem palaczy marihuany\
książąt hrabin i biskupin/

wbrew moim najgorszym oczekiwaniom
dojechałem bezpiecznie na miejsce.

bardzo pada. za bardzo.

rano w sobote kupiłem wyborczą
pomyślałem że wieczorem dużo się przyda.

xxx



i tak
kombinat jest piekny, jak to glosily plakaty
Po WALCE - PRACA.
moze ludzkosc musiala walczyc, a teraz nadszedl czas pracy?
a KOMBINAT od slowa COMBAT láczy w sobie te dwie epoki
tak jak sw Jan od ducze ujrzal w monumentalnym Cieniu na niebie przejscie swiata w czas Epoki Gradientu?
bynajmniej kombinat jest piekny, pieknie sie fotografuje i utrwala w pamieci
i nie w ulewnym deszczu, nie w bladym swietle tramwaji.

xxx

juz wiedzialem gdzie jestem gdy nagle wjechałem w olsze. olsza wita olsza żegna. skierowałem sie w strone almy ale nocne osiedla w czerwcowym deszczu lubiá zabawiac sie niewybrednie rojác fatamorgany udajáce punkty charakterytyczne, sztuczne latarnie morskie w labiryncie miasta. zamiast almy, śmialek w rozpedzonym aucie w mikrospokijnym aucie nad przepaścią, taki z tych ktorym hamulce bardziej szkodza niz pomagajá. taka zepsuta pulapka.


FILM FILM FILMFILM FILM FILMFILM FILM FILMFILM FILM FILMFILM FILM FILM
FILM FILM FILM FILM FILM FILMFILM FILM FILMFILM FILM FILMFILM FILM FILM

schodzac po schodach poczulem ten znajomy zapach- mieszanine odoru palonej heroiny i slodkiej woni Zycia. Wiéc byloby to mozliwe, ze Nico wraz ze swojá switá postpretensjonalnych zombi wrócila z Berlina i ukrywa sié teraz w bramie kamienicy przy Straszewskiego? Gdy przeciez tużtu zaraz obok, na chodniku, wyfryzowane kobiety pod reke z zawsze najprzejrzystszymi mężczyznami spieszá pod czulá ochroná własnych parasoli na czerwcowe krakowskie wianki, jedná z tych imprez ktore kiedys przerwaliby toporami rozgniewani chrzescijanscy misjonarze, ale od kiedy wszyscy oni juz zamknieci spiá w szczelnych kamiennych sarkofagach rozsnianych po podziemiach serc zabytku, Lud moze wrocic pobudzony muzyká zachodnich plejboji do swoich najczarniejszych ksiezycowych baśni?

cóz, kobiety wygládaly jakby légly sié rano z festiwalu fryzjerstwa
a panowie z turnieju szachowego wysokiej rangi.

a na globalgutzie?
dzisiaj kazdy był bohaterem
dziury w ulicy siagały do glebokosci przedniego kola.
trzeba bylo ewalulowac szybko
pod ktorá leży kałużą dolina.
być żeglarzem i wszechmistrzem zarazem na tym
sliskim jeziorze rwácej nocy krakowskiej.

coś nie tak.
lora szafran śpiewa o jesieni
looptroops o równowadze,
a jest przeciez czerwiec
w bardzo deszczowym krakowie.

xxx

to byl pierwszy global tutejszy
wiec nikt nie oczekiwal ze sie wszystko odrazu uda.

pierwsza nie udala sié pogoda
chociaz z drugiej strony,
a chcialbym tam byc uwierzcie mi,
z drugiej strony mialo to pewien
mocny epicko-heroiczny walor.


A mogło świecić slonce
zalozylbym wtedy piékná czerwoná koszulke raphy
(której nie mam)
wszystko inne byloby juz tylko luksusem
bo wieczór naznaczony lekka bryzą bylby czerwcowo cieply
z radosciá w usmiechu wyjechałbym ciut za miasto
tak akurat wsamraz na kombinat
pod słońcem jadąc usmiechając sie do kobiet w samochodach
ślimaki poszłyby czekać na następny deszczu.
tak, wtedy start pod kombinatem jawiłby sie jak hagiograficzny autozwierzęcy romans.

xxx

tymczasem w tzw realu objechałem podobno jakies mroczne wzgórza
po ciemku i w deszczu, bo gdy pada taki deszcz jakos szybciej znika swiatło.
po drodze wjechalem w dziure typu kałuża i przeleciałem w tempie spacerowym
przez kierownice.
poznałem kilka kobiet, psa i papuge.

piątek, 19 czerwca 2009


powoli synu powoli
przecież masz asz trzy zero.

burzowe chmury na niebie
nieprzyklejona szytka
piękne kobiety w samochodach
to wszystko buduje atmosfere.

xxx

f,ilmik z jutjuba historia ducze, koniecznie

xxx

roler. warto czytać rolera.

xxx

blak lajt bjuti. uwaga gołe panie i panowie bez oporów. ale jak nie wiesz co o tym myslec nie zabieraj sie za myslenie (trzeba dwa zlote zaplacic ale nie mi)

czwartek, 18 czerwca 2009

szesciodniówka to taki totolotek
tylko kulki latajá szesc dni.

a zycie to taki romans
gdzie stawia sié zdania w
rozkroku zamiast kulek.

xx

TAkie dobre wiesci od tufo. Tanie szytki, całe czarne, bardzo dobre. Plus troche drozsze ale 25mm.





no i kog w pdfie dla ciekawskich (jebnij w okladke, jestes w empiku)


Link dziala 1o razy. A to bedzie potem.

xxx

czy mial racje jaspers, ze na koncu czeka nas smierc?

xxx

szytka DuGaist
by
DUCE


zalecana do wyscigów powojennych

xxx

niedziela, 14 czerwca 2009

Mój front-pista-Shamal jest obciążony wadą konstrukcyjną którą rozwiązuje pewne wyszukane narzędzie Campagnolo którego nikt-nigdy-nie-widział . A problem jest głębszy bo nie sednem jest wstydliwy nie-status ontologiczny przedmiotu, ale to że ów przedmiot służy do ściągnięcia pewnej częsci z piasty, częsci której nikt-nigdy-nie-nazwał...

Więc ja jako podmiot orbitujący wokół martwego koła samorzutnie znalazłem ujście swej przedmyślnej Mocy w poszukiwaniach Wiedzy, uzyskaniu pewnego ugruntowania teoretycznego pod Shamala.

Tak jak kupuje się wódke idąc rano po bółki, czyli mimochodem - uzyskałem wprzódy odpowiedź na pytanie o źródło wiedzy. Więc oto krynica mądrości Campagnolo z 1993 1994 1995. Niby nic specjalnego ale ostatnio były problemy z tego rodzaju materiałami. To oto macie.

A co tam? A po pierwsze ślepe ścieżki ewolucji aerodynamiki


niesamowite wykresy tendencji aerodynamicznych, teoretyczne objaśnienie kwestii Shamala, gripy Campagnolo. A gdy pomyśle że Campagnolo Bora, te karbonowe, mają już 15 lat! Można je znaleść już w katalogu z 1994 roku. Dlaczego jeszcze nie widziałem ich na rynku wtórnym? No dlaczego?

piątek, 12 czerwca 2009

szybko i zadarmo wypiłem setke wódki i małe piwo
poczułem się jakbym był już w Warszawie.

xxx

Kobiety o delikatnym spojrzeniu które mogłoby lutować najczystsze rurki Columbusa, mężczyzni o wypucowanych rowerach i nieludzko naprężonych szprychach - razem galeria typów ludzkich z których każdy jeden wybijałby się swoim soi-meme z dowolnie dobranego zbiorowiska istot.
Czyli poprostu pierwsza porcja zdjęc z PCMC , ukształtowała mnie w silnym poczuciu że gdyby moją ambicją było zorganizowanie wydarzenia w tym typie to jako natura upadła wiłbym się teraz wściekle pod fortepianem jak żmija przybita nogą od krzesła. Naszczęscie jako uważny obserwator tej pulsującej majaczącej zmory zwanej kurtuazyjnie naturą ludzką nauczyłem się powściągać swoją ambicje do bezpiecznych granic mej eidos. Nie musze więc kupować fortepianów i żyć moge syty wspomnieniami tamtego luksusowego salonu Steinwaya ukrytego w wąskiej londyńskiej uliczce gdzie by wejść dzwoniło się guzikiem na co miałem jeszcze wtedy za krótkie palce ale demonicznymi metodami wydłużam je wciskając w szczeliny ducha wspinając się codzień onirycznie po tej Der Zauberberg.

xxx

Ostatnimi dni elpatron

wypróbował Basen Cioci pod kątem lewitacji, prócz tego że lewitować tam sie da (świeta ziemia Cracovii też robi swoje) to okazało się że rower elpatrona fenomenalnie się fotografuje. No żyć nie umierać. To wydarzenie zostało upamiętnione tym to okolicznościowym albumem ducze jak zwykle dostępnym poprzez proste jebnięcie myszką w okładke.


Tak nam się to wszytko spodobało że automatycznie w nastroju natchnienia, bo my skidujemy natchnieni i natchnieni łańcuchy napinamy pojawił się ducze issue wypełniony bardzo nieczytelnym i hermetycznym absurdem.


mocne ave

poniedziałek, 8 czerwca 2009

Żyjemy w epoce wybuchu Ostrego Koła. Jeżeli ktoś jeszcze nie myśli o ostrym kole jako fakcie dziejowym, następstwem Ducha w rozkwitu materie to oto Człowiek w Filmiku drugim.

Animals Tree

a tymczase w Empiku..

xxx

Ukradliśmy basen pod bajkpolo!
Dodatkowo info na stronie alleycata , jutro będzie już można grać,
i okolicznościowy biuletyn DUCE do sciągnięcia po kliknięciu w okładke poniżej.

ave

niedziela, 7 czerwca 2009

I guess from Poland





(...)

balem sie ze to policjanci rozpoznajá mnie wsród martwych i pijanych
schowalem wiéc telefon przejechalem przez kaluze i skrecilem w lewo.

piątek, 5 czerwca 2009

Film

konus klucz filozof jej nie ma bo nie istnieje ale spytaj wrozki z ostatniego czakramu. puk puk zamkniete jak to zamkniete no zamkniety czakram trzeba otworzyc a jak otworzyc no jezdzic na ostrym kole jak no ale jak na czakramie jak on wogole wyglada? no nie wiem przeciez siedze w srodku.

Nastało się


Nowa era w fotografii. Rrrr....eszta tu

Zyski z zysków za jabłka






jade sobie jade, a ostatnio mam szczescie w zyciu. ale wpierw odpowiem ze tak, jestem erotomanem. ogladam wielokotrotne wloskie filmy do których mdlejá kobiety, chodze purpurowy od rana do nocy a spié sinoszary.


mijam já jadac do szkoly a ona pisze po szkole ze mnie kocha.
odbieram to personalnie ale jak sie mówi, bezoosobowo.



jest piekna chocby dlatego ze nie ma oczu mowiacych ~kryje dusze martwej zmiji, zajrzryj mnie a cala historia napewno skonczy sie zle. za ile czasu to w sam raz by konteplowac? ile czasu by znalesc wade która uwolni raz na zawsze i podniesie z chodnika staranowane przez nas, niewinne dusze?

xxx

w angielskim serialu allo allo bylo dwóch gestapowskich podjadaczy i w odpowiednich momentach ze swojej "gestapowskiej" szafy wyjmowali rózne "gestapowskie rzeczy" np "maly gestapowski zestaw podjadacza", "maly gestapowski zestaw do zabawy" itd. itp.

Wygláda to jakby conajmniej gestapo podpisalo kontrakt z wytwórniá ACME ta sama co robi dla Kojota(Który Goni Strusia).
Jak Gestapo z ACME tak Gromada z MACKiem i Shimano z Nitto.

i dzisiaj sprzety "ostrokolowe" uczynily slowo cialem i mamy "ostrokolowe" czapeczki "ostrokolowe" paski do spodni "ostrokolowa" filozofie i "ostrokolowy" kosciól. "ostrokolowe" ciala i "ostrokolowe" dusze.

xxx

a tu campagnolo z niesłychanym wdziékiem bruhy oferujácej przerzut z meksyku do stanów reklamuje straszác straszác straszy rzeczy swoje.
brzmi to bardzo powaznie ale to samo
campagnolo tym razem juz nie malujác na koniec ostrzega zeby zawsze nosic okulary ochronne i rekawice gdy zrobisz cos przy zebatkach.


szkoda ze nie trzeba wdziewac maski przeciwgazowej przy dokrécaniu kontry. jak z owymi ludzmi którzy chca mlodziez odciágnác od narkotyków straszá z calego serca. zaznacz co jest na serio a co tylko dlatego ze jakis pieniacz zaskarzyl kogos zamiast siebie a wogóle nikogo nie ma w mej budce suflera i nigdy nikogo nie bylo.


xxx

w porownaniu wody franciszek i zywiec zdroj wyszlo mi pic w proporcji 1 czésc franciszka na trzy czesci zywca i to jest prawda.

czesci slonca

do podjazdow trzeba miec dlugi mostek i duze serce.

no juz zaraz zaczne jesc tylko jeszcze zdjecia, a film ma pierwszenstwo przed muzyká.

film.

konus klucz filozof jej nie ma bo nie istnieje ale spytaj wrozki z ostatniego czakramu. puk puk zamkniete jak to zamkniete no zamkniety czakram trzeba otworzyc a jak otworzyc no jezdzic na ostrym kole jak no ale jak na czakramie jak on wogole wyglada? no nie wiem przeciez siedze w srodku.


kobiety nosza w reklamowkach zwloki mezow w nocy

(...)

velowariatki


tak jestem erotomanem. ogladalem okrutne wloskie filmy na ktorych mdlejá kobiety,
purpurowy od rana do kina przychodze a potem koszmary w noc snie*.


o takich jak ja mowiá koles z jajami
z jednej kanapki zrobimy dzis trzy

(...)

xxx

ostre kolo
kolarstwo krajobrazowe
kolarstwo szosowe
no dobra
ale czym jest ono
samo w sobie?

fascist [ duc. milosnik istoty ]

*licencia poetica nrdd

środa, 3 czerwca 2009