środa, 30 października 2013

piątek, 25 października 2013

Szalony Baron Ostrokołowicz

Po powrocie do Rosji w 1906 roku dostał się do prestiżowej Pawłowskiej Akademii Wojskowej, kształcącej kadry oficerskie. Studiował logistykę, sztukę saperską oraz taktykę, jednocześnie zgłębiając wiedzę o buddyzmie i okultyzmie



Taki taktyczny okultysta, baron, szaleniec. Zawsze gdy o nim myślę to nie mogę się oprzeć wrażeniu że ostre koło jest tak samo skomponowane jak on. Tutaj wyczyn, tam brawura. Malownicze, piękne, szalone. W pięknych okolicznościach przyrody. Żeniące mistykę Wschodu z faszystowskim kultem kolarskiego performance.

Średniego wzrostu blondyn, chudy i pozornie wątły, ale żelaznego zdrowia i energii, Ungern żyje wojną. Nie jest to oficer w powszechnie przyjętym znaczeniu tego słowa, jak że nie tylko nie zna najbardziej elementarnych przepisów i podstawowych zasad służby, ale nieustannie popełnia wykroczenia zarówno przeciwko dyscyplinie zewnętrznej, jak i wychowaniu wojskowemu – jest to typ partyzanta amatora, łowcy tropiciela śladów z powieści Mayne-Reida. Obszarpany i brudny, śpi zawsze na podłodze, wśród Kozaków z sotni, jada ze wspólnego kotła i mimo, że wychowany w dostatku i komforcie, robi wrażenie człowieka, któremu zupełnie na nich nie zależy. Na próżno próbowałem przekonać go o konieczności zadbania przynajmniej o wygląd zewnętrzny.

czwartek, 24 października 2013

Bez fejsa ale na ostrym.

Wiem że są wśród was indywidua nieobecne na facebooku. Ja nie słucham radia to radio nie słucha mnie. Potencjalnie macie rację. Więc teraz dla was coś co moglibyście przegapić a jest ciekawe. Ciekawe bo pokazuje jak na kolorowy świat ostrego koła patrzą taktyczni zapaleńcy, nazi harcerze  i pagan rangersi. A co ciekawe sam patrzę na  ten świat taktyczny ze świata ostrego koła. Ale dziś prawo głosu mają goście.

Dla was ostatnie znalezisko, fajny rysunek z taktycznego  profilu o zombie. Z takim oto tekstem pod nim samym:  Męczy mnie ostatnio taki taktyczny kurierski rowerek. Drogie to nie jest, nikt nie ukradnie bo full tego w miastach ostatnio jest. Zna się ktoś na tym? Możecie polecić jakieś stronki jak to zbudować? 



"retro mtb? how gay is that?"


Szybka jak życie ostrokołowca analiza myśli tearaz. Wytnę wam słowa:    full tego w miastach ostatnio jest. W pierwszym momencie myślałem że chodzi  o fulla który śpi u mnie w piwnicy gdzie ma swoją Gawrę. Leży liże spawy. Czeka aż znów go wyciągnę by uprawiać tę roweową nekrofilię z Monsterem z przodu. Oczywiście że nocą że w lesie i że bla bla bla - nie muszę dodawać? Ale to nie o tym fullu myśli autor mówiąc:  full tego w miastach ostatnio jest. Więc full tego jest w miastach? Przespałem jakąś modę z fulem w lesie? Ful to faun? Faun to Fun? czy Funt? Przysyłajcie zdjęcia jeżeli jakiegoś zobaczycie. Najlepsze napewno nagrodzimy.

Tymczasem Prolly musiał coś widzieć bo już mu coś Dude szepnął i już koniec, upadek. ful. Nie ma szalup, nasz okręt odpłynął a wy toniecie w kamuflażu. Wasze miasta. 


"Too much camo"?


środa, 23 października 2013

Z cantileverem czy na tarczy?

Dlaczego rażą mnie tarcze w przełaju? Common sense odpowiada - bo tam chodzi o hardkor. Jednak.

Dlaczego wydaje mi się że "polski" system państwowy też jest trochę tak przełajowy w swym myśleniu? Że owi tak zwani zduni albo wąsate brzuchate dziadki  co przespały Wyścig Pokoju teraz chcą hardkoru naszym kosztem? Już powoli idzie zima a wraz z nią - postapokaliptyczne powietrze w Krakowie.

Podobno ostatnio zebrali się ortodoksyjni żydzi w NY i lamentowali nad państwem Izrael. Bo Bóg wygnał przecież ich Naród z Izreala! Wygnał! Nie może więc Żyd posiadać ani skrawka tamtej krainy, bo to bluźnierstwo. Jako prawdziwi Żydzi domagali się likwidacji Izraela.

Tymczasem mesjanizm papiesko-krakowski dąży w osobach przedstawicieli swego ludu do stworzenia dioramy apokaliptycznej tu w obrębie miasta i okolic. Trujące wyziewy są tu bardzo OK. Ma być hardkor.

Nie czekając na powtórne przyjście Mesjasza. Nie czekając nawet na antychrysta - nakarmieni bełkotem ekonomicznym postanawiają wsiąść sprawy w swoje ręce i działać. Tak by był hardkorr. Dlatego polityka rządu promuje palenie w piecach śmieciami, lepiej palić plastik w piecu  niż palić konopie. Lepiej bić rekordy prędkości autem niż wypić piwo i pojeździć rowerem po parku. Inżynieria społeczna XXI wieku.

Generalnie mówi się że życie w Polsce ma w sobie coś z pływania w kisielu. W Niewidzialnym Kisielu - dopowiem bo idzie Halloween a co może być bardziej niesamowite przeszywające grozą jak Niewidzialny Kisiel, Cichy Zabójce, Krakowskie Powietrze?

Stworzyć komorę gazową z miasta. Nasz Program Wyborczy.