piątek, 25 października 2013

Szalony Baron Ostrokołowicz

Po powrocie do Rosji w 1906 roku dostał się do prestiżowej Pawłowskiej Akademii Wojskowej, kształcącej kadry oficerskie. Studiował logistykę, sztukę saperską oraz taktykę, jednocześnie zgłębiając wiedzę o buddyzmie i okultyzmie



Taki taktyczny okultysta, baron, szaleniec. Zawsze gdy o nim myślę to nie mogę się oprzeć wrażeniu że ostre koło jest tak samo skomponowane jak on. Tutaj wyczyn, tam brawura. Malownicze, piękne, szalone. W pięknych okolicznościach przyrody. Żeniące mistykę Wschodu z faszystowskim kultem kolarskiego performance.

Średniego wzrostu blondyn, chudy i pozornie wątły, ale żelaznego zdrowia i energii, Ungern żyje wojną. Nie jest to oficer w powszechnie przyjętym znaczeniu tego słowa, jak że nie tylko nie zna najbardziej elementarnych przepisów i podstawowych zasad służby, ale nieustannie popełnia wykroczenia zarówno przeciwko dyscyplinie zewnętrznej, jak i wychowaniu wojskowemu – jest to typ partyzanta amatora, łowcy tropiciela śladów z powieści Mayne-Reida. Obszarpany i brudny, śpi zawsze na podłodze, wśród Kozaków z sotni, jada ze wspólnego kotła i mimo, że wychowany w dostatku i komforcie, robi wrażenie człowieka, któremu zupełnie na nich nie zależy. Na próżno próbowałem przekonać go o konieczności zadbania przynajmniej o wygląd zewnętrzny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz