niedziela, 18 października 2009


tak myslalem idác do sklepu o czasie gdy pojawil sie pierwszy czlowiek. zapewne bylo tak ze nagle pewne istoty uzyskaly swiadomosc, obudzily sie w snie zycia.
i gdy otworzyly te swoje wczesne oczy i zobaczyly sobie podobne musialy poczuc cos co dzis nastolatki z dobrych domów nazywaja milosciá.
zobaczyc sobie podobnych, w tym tak wielkim swiecie. jednak jak sie spotyka polaka na koncu miasta to jest inaczej./
i jak to jest ze dzis w swiecie opanowanym przez ludzi tamto uczucie przypomina sie przypadkiem, onirycznie, mimochodem, niechcácy. ta mysl opanowala mnie na moment i zaraz pojechala dalej (w gláb nieswiadomosci?) wyskoczyla jak naiwna ryba z morza. niestety siatki nie bylo pod réká. a moze byla.

xxx


i pomyslalem ze , a jakze, z ostrym kolem jest tak samo. gdy pojawili sie pierwsi ostrokolowcy w miescie, pierwsi w kraju, pierwsi w gazecie i telewizji witalismy ich jak przybyszow z kosmosu, jak majowie inków, jak incy europejczyków. dzis jest za duzo, dzis kolonizujemy i wycinamy w pien obce plemiona walczác o samouznanie, o poczucie jednosci które chcemy odzyskac usuwajác innosc. dzis jestesmy stuletnim malzenstwem z rozsádku.

xxx

jakos tak.

czwartek, 15 października 2009

cytat

cytat z krainy bonmotów.

It's well known that the saddle of a bicycle is the third most inspirational place to be, just behind the place between wakefulness and dreams and the toilet.

środa, 14 października 2009

z pamiéci

bez obrazków

slowo lajfstajl wydaje sie byc slowem nowym, tymczasem jest on skomercjalizowanym slowem etos. rycerz jako taki nie stawal sie nim kupujac zbroje itd ale stajác w szranki osobowosci. oczywiscie te trudno sprzedawac, tymbardziej ze nalezaloby wyjsc od swierdzenia - jestes malostkowym tchorzliwym dupkiem? zglos sie do nas. kursy wieczorowe, zadnych gwarancji sukcesu. niemniej przelozenie nacisku na warstwe materialná daje wspólczesnie wymierne korzysci marketingowe. zaklinacze zaklinamy ducha w przedmiot i w ten sposób sprzedajemy. neistety trzeba miec odpowiedni ~kod~ by ducha rozkodowac ale o tym wiemy tylko Ty i Ja.

dzis przeczytalem ze kim z kardiaszian (kardiaszianie - gwiezdne plemie ze star treka, albo i nie) ma ambicje zostac dziewczyná bonda , i komentarz gazetowy - gdyby chodzilo tylko o wyglád, to by zostala. i tu pojawia sié wywolujáce drzenie -to cos- to cos co odróznia angeline jolie od megan fox. to cos, czyli przymioty duchowe które jakos nie wywolujá sensacji, gdysz sá niewidzialne i za bardzo odnosza sié do swiadomosci, duszy, takich rzeczy ze za bardzo nie wiadomo co z nimi zrobic no chyba ze gdy ktos skacze z okna to trzeba materac dmuchac a jak robi filmy to sie placi ogláda i daje nagrody. oczywiscie jest to wiedza raczej o zachowaniu a nie o duszy. nie wiadomo co zrobic z duszá spiácej osoby. jest jak bóg. móze byc i moze jej nie byc.

i podobnie, a jakze, jest z ostrym kolem. mozesz miec parcha, mozesz miec super recorda. mozesz miec juz wszystko czerwone, a na czarnym jaskrawym koncu ktos napisze ze gdyby chodzilo tylko o to, to i owszem..

xxx


bywaly i takie bitwy w sredniowieczu gdy konnica rycerska podjarana wizjá chwaly w ogniu bitwy tratowala wlasne szeregi luczników i wszelkiej tej holoty która grodzila droge do hufców przeciwnika gdzie w trupach szeregów cudzych lezala chwala nasza wlasna. ostatnio podobna bitwa rozegrala sié na pewnym forum rowerowym. Strony w ramach preludium spalily ostentacyjnie wlasnych dyplomatów a nastepnie ruszyla do bitwy o prawde w kwestii zwiázku kurierstwa z ostrym kolem. jak wiadomo jest to jedynie zaowolowana wersja sporu o istnienie swiata, historia pamieta scholastycznych dysputantów którzy z takim zapalem bronili i atakowali przerózne stanowiska metafizyczne ze rozsádek i rodzácy sié na tamtych terenach humanizm nowozytny nakazywal chairmanom czyli moderatorom dyskusji zamykac rozmówców w klatach, kazdego w osobnej gdyz pasja szybko siégala krwawego zenitu i pozabijaliby sie jak nic realista z nominalista. niepomni dyskutanci rowerowi powtórzyli historie a moderator tez powtórzyl historie i zamknál wátek subtelnie w pizdu.

xxx

oczywiscie nasunélo mi sie kilka kontrowersynjych tez apropo. swiat zdaje sie samorzutnie rodzic kontrowersyjne tezy tylko poto by odroznic nas od zwierzat, dorzucajác jeszcze jeden kamyk do lawiny godzin jakby nie dosc kurzu szturmowalo nasze pólki od zimy do jesieni. kiedys ludzie mysleli ze z kurzu rodzi sie samoistnie Zycie. z biegiem czasu dorobilismy sie subtelniejszego podejscia, jednak o zdecydowanie mniejszym potencjale lirycznych.

wiec jakoby kurierka wzmagala umiejetnosci jazdy w czlowieku. zdecydowanie nie sádze. oczywiscie kondycja napewno wzrosnie ale tutaj bieganie rownie dobrze a moze i czyniloby nas bardziej. wiec chodzi o cos innego? o co? o odwage? o pomyslowosc w zachowaniu sie na ulicy? tu zdecydowanie dobre towarzystwo, najebanie sie jointami i piwem plus poznopopoludniowa charyzma zdecydowanie pomogá bardziej. znalem wiele osób, i potwierdzam ze to nie jest takie proste. niemniej, najlepszych ostrokolcem jest ten co ma najlepszy klimat w glowie. juz tak jest, ze mysli w zyciu sá jak muzyka w filmie. a jak film to Mash, ostrokolowe porno bez fabuly. najwiekszego gnusca zmienia w uliczna strzale bez hamulcow, przypomina po co tu jestesmy, odzwierciedla stare porzekladlo prusaków ~wojna trwa~

xxx

bo nie da sie ukryc ze wojna jest fajna. wiedzieli to juz futurysci i futurysci futurystów. ale nie jest fajna dlatego ze sie zabija i ze jest krew a potem wszystko smierdzi ale dlatego ze sá emocje i jak by to Jaspers : sytuacje graniczne. i to jest fajne. a nie zabijanie samo w sobie. no niemniej sprzedaz wiázana wiadomo, córka z matká, rytm z melodiá. podobnie z nazizmem, tez byl fajny ale nie dlatego ze zabijal ludzi ale dlatego ze byl tajemniczy, mial plan na zycie i czarná estetyke. prawie jak Harry Potter. i tak mozna wszystko mieszac, i taki to jest synkretyzm. dlatego jebac kurierke i jebac ostre kolo. bierzcie i jezdzcie z wszystkiego wszyscy.

wtorek, 13 października 2009


najsmieszniejsze jest jednak to, ze to dziala.

poniedziałek, 12 października 2009

sobota, 10 października 2009

niedziela, 4 października 2009