slowo lajfstajl wydaje sie byc slowem nowym, tymczasem jest on skomercjalizowanym slowem etos. rycerz jako taki nie stawal sie nim kupujac zbroje itd ale stajác w szranki osobowosci. oczywiscie te trudno sprzedawac, tymbardziej ze nalezaloby wyjsc od swierdzenia - jestes malostkowym tchorzliwym dupkiem? zglos sie do nas. kursy wieczorowe, zadnych gwarancji sukcesu. niemniej przelozenie nacisku na warstwe materialná daje wspólczesnie wymierne korzysci marketingowe. zaklinacze zaklinamy ducha w przedmiot i w ten sposób sprzedajemy. neistety trzeba miec odpowiedni ~kod~ by ducha rozkodowac ale o tym wiemy tylko Ty i Ja.
dzis przeczytalem ze kim z kardiaszian (kardiaszianie - gwiezdne plemie ze star treka, albo i nie) ma ambicje zostac dziewczyná bonda , i komentarz gazetowy - gdyby chodzilo tylko o wyglád, to by zostala. i tu pojawia sié wywolujáce drzenie -to cos- to cos co odróznia angeline jolie od megan fox. to cos, czyli przymioty duchowe które jakos nie wywolujá sensacji, gdysz sá niewidzialne i za bardzo odnosza sié do swiadomosci, duszy, takich rzeczy ze za bardzo nie wiadomo co z nimi zrobic no chyba ze gdy ktos skacze z okna to trzeba materac dmuchac a jak robi filmy to sie placi ogláda i daje nagrody. oczywiscie jest to wiedza raczej o zachowaniu a nie o duszy. nie wiadomo co zrobic z duszá spiácej osoby. jest jak bóg. móze byc i moze jej nie byc.
i podobnie, a jakze, jest z ostrym kolem. mozesz miec parcha, mozesz miec super recorda. mozesz miec juz wszystko czerwone, a na czarnym jaskrawym koncu ktos napisze ze gdyby chodzilo tylko o to, to i owszem..
xxx
bywaly i takie bitwy w sredniowieczu gdy konnica rycerska podjarana wizjá chwaly w ogniu bitwy tratowala wlasne szeregi luczników i wszelkiej tej holoty która grodzila droge do hufców przeciwnika gdzie w trupach szeregów cudzych lezala chwala nasza wlasna. ostatnio podobna bitwa rozegrala sié na pewnym forum rowerowym. Strony w ramach preludium spalily ostentacyjnie wlasnych dyplomatów a nastepnie ruszyla do bitwy o prawde w kwestii zwiázku kurierstwa z ostrym kolem. jak wiadomo jest to jedynie zaowolowana wersja sporu o istnienie swiata, historia pamieta scholastycznych dysputantów którzy z takim zapalem bronili i atakowali przerózne stanowiska metafizyczne ze rozsádek i rodzácy sié na tamtych terenach humanizm nowozytny nakazywal chairmanom czyli moderatorom dyskusji zamykac rozmówców w klatach, kazdego w osobnej gdyz pasja szybko siégala krwawego zenitu i pozabijaliby sie jak nic realista z nominalista. niepomni dyskutanci rowerowi powtórzyli historie a moderator tez powtórzyl historie i zamknál wátek subtelnie w pizdu.
xxx
oczywiscie nasunélo mi sie kilka kontrowersynjych tez apropo. swiat zdaje sie samorzutnie rodzic kontrowersyjne tezy tylko poto by odroznic nas od zwierzat, dorzucajác jeszcze jeden kamyk do lawiny godzin jakby nie dosc kurzu szturmowalo nasze pólki od zimy do jesieni. kiedys ludzie mysleli ze z kurzu rodzi sie samoistnie Zycie. z biegiem czasu dorobilismy sie subtelniejszego podejscia, jednak o zdecydowanie mniejszym potencjale lirycznych.
wiec jakoby kurierka wzmagala umiejetnosci jazdy w czlowieku. zdecydowanie nie sádze. oczywiscie kondycja napewno wzrosnie ale tutaj bieganie rownie dobrze a moze i czyniloby nas bardziej. wiec chodzi o cos innego? o co? o odwage? o pomyslowosc w zachowaniu sie na ulicy? tu zdecydowanie dobre towarzystwo, najebanie sie jointami i piwem plus poznopopoludniowa charyzma zdecydowanie pomogá bardziej. znalem wiele osób, i potwierdzam ze to nie jest takie proste. niemniej, najlepszych ostrokolcem jest ten co ma najlepszy klimat w glowie. juz tak jest, ze mysli w zyciu sá jak muzyka w filmie. a jak film to Mash, ostrokolowe porno bez fabuly. najwiekszego gnusca zmienia w uliczna strzale bez hamulcow, przypomina po co tu jestesmy, odzwierciedla stare porzekladlo prusaków ~wojna trwa~
xxx
bo nie da sie ukryc ze wojna jest fajna. wiedzieli to juz futurysci i futurysci futurystów. ale nie jest fajna dlatego ze sie zabija i ze jest krew a potem wszystko smierdzi ale dlatego ze sá emocje i jak by to Jaspers : sytuacje graniczne. i to jest fajne. a nie zabijanie samo w sobie. no niemniej sprzedaz wiázana wiadomo, córka z matká, rytm z melodiá. podobnie z nazizmem, tez byl fajny ale nie dlatego ze zabijal ludzi ale dlatego ze byl tajemniczy, mial plan na zycie i czarná estetyke. prawie jak Harry Potter. i tak mozna wszystko mieszac, i taki to jest synkretyzm. dlatego jebac kurierke i jebac ostre kolo. bierzcie i jezdzcie z wszystkiego wszyscy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz