Chwyta za serce wiadomość o brawurowej akcji krakowskich desemantystów ostrokołowych idących tym razem ramię w ramię z lokalnym NS Zadruga. Grupa młodych aktywistów pod osłoną nocy włamała się do lochów krakowksiej kurii i uwolniła grupę więzionych tam Tradycyjnych Krakowskich Diabłów Ostrokołowych.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDDA60CapPjnLQYAq8dhQdQel_gQ8Ovajd50l5iLzTiwLenqrw16YdHj3ANS29aeTq7I92D4NvXmK9MNcpZwdryeCGmQwtm8VB03iwJqbaXGkb3iC_TQrUtvfkBRrn1QGNuvZBPt3ND4g/s400/P1290344.jpg)
Potwierdzona została tym samym wieść o wykorzystywaniu tych lokalnych demonów leśnych przez aparat kościelny do szkolenia młodych księży z pobliskiego seminarium (w programie pierwszego roku jest
obrona przed czarcią magią i
anatomia diabelstwa polskiego).
xxx
Teraz czarty znalazły się pod należną im ochroną i włączono je w szerszą akcję reintrodukcji zaginionych gatunków słowiańskich demonów do polskich lasów. Wypuszczone w dzikie ostępy doliny Kluczwody będą czuć się jak w domu baraszkując w ruinach zamku, kisząc powietrze w kołach niedzielnym rowerzystom i bałamucąc gimazjalistki z dobrych krakowskich domów.